Reklama
Rozwiń
Reklama

Świnki: film o prostytucji dzieci

"Świnki" Roberta Glińskiego pokazują, jak nasze nastolatki zdobywają pieniądze. Najłatwiejszy sposób to szybki numerek za 20 euro

Aktualizacja: 20.05.2011 15:16 Publikacja: 18.05.2011 01:10

"Świnki" Roberta Glińskiego

"Świnki" Roberta Glińskiego

Foto: Monolith films

Robert Gliński od lat dokumentuje w filmach tragiczne skutki transformacji ustrojowej. W „Świnkach" przygląda się życiu w niewielkim miasteczku przy polsko-niemieckiej granicy.

Zobacz fotosy z filmu

Wśród miejscowych dzieciaków liczy się ten, kto ma modny ciuch i kasę, by zaszpanować w lokalnej dyskotece. Najwięcej pieniędzy można zarobić, jadąc z klientem na niemiecką stronę. Szybki numerek to 20 euro. A jeśli trafi się troskliwy sponsor, stawka rośnie kilkakrotnie.

Początkowo 16-letni Tomek (Filip Garbacz) nie zdaje sobie sprawy z istnienia prostytucji wśród koleżanek i kolegów. Jest pochłonięty treningami z drużyną piłkarską, którą prowadzi jego ojciec, i planami powstania szkolnego laboratorium astronomicznego. Dyrekcja obiecała uczniom nowoczesny teleskop. Tomek marzy, że dzięki niemu zobaczy najdalej położone gwiazdy.

W filmie Glińskiego ani rodzina, ani szkoła nie stanowią dla młodych oparcia. A rówieśnicy chcą przez życie iść na skróty. Dlatego Tomek, aby sprostać potrzebom swojej dziewczyny Marty, pragnącej wybielić sobie zęby, zostanie tytułową „świnką" – łakomym kąskiem dla pedofilów. Gliński pokazuje więc degenerację inteligentnego i wrażliwego chłopaka. Tomek, wplątując się w spiralę zła, szybko pojmuje, że uczucia nie mają znaczenia.

Reklama
Reklama

„Świnki" są opowieścią o brutalnym dojrzewaniu, utracie niewinności i złudzeń. W tym sensie przypominają „Galerianki" Katarzyny Rosłaniec. Jedna z puszczalskich dziewczynek z tamtego filmu mówiła z rozbrajającą szczerością: „Miłość w naszych czasach nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać, nie?". Tomek mógłby się pod tym credo podpisać.

Niestety, Gliński dochodzi do tej refleksji zbyt pospiesznie. Przemiana młodego bohatera z ambitnego ucznia w cyniczną męską prostytutkę bardziej wynika z arbitralnej decyzji reżysera niż psychologii postaci. Nawet niezły aktorsko Filip Garbacz nie jest w stanie uwiarygodnić tak radykalnej metamorfozy.

„Świnki" są jednak społecznie ważne. Dotykają problemu o wymiarze ogólnoświatowym. W miniony piątek weszły do kin „Bejbis" (2007) reklamowane jako amerykańskie „Galerianki". Nastolatki z obrazu Davida Rossa są równie pragmatyczne jak  polskie koleżanki. By zarobić na przyszłe studia, oferują usługi panom znudzonym żonami. Nie mają moralnych rozterek, traktują seks jak intratny biznes.

W czerwcu zaś na polskie ekrany trafią francuskie „Studentki". Zdesperowana bohaterka filmu, nie mogąc związać końca z końcem, szuka podstarzałych sponsorów.

Każdemu z tych filmów dużo brakuje, ale wszystkie mają publicystyczny pazur i jasno wskazują głównego winowajcę patologicznych zmian w społeczeństwach Zachodu. To drapieżny kapitalizm narzucający ludziom konsumpcyjny styl życia.

Można uznać, że to zbyt proste wyjaśnienie, ale trudno pozostać wobec „Świnek" czy „Bejbis" obojętnym.

Reklama
Reklama

KONKURS:

Dla naszych czytelników mamy 5 płyt DVD z filmem „Galerianki".

Wygra 5 pierwszych zgłoszeń na adres kultura@rp.pl z linkiem do zamieszczonej na rp.pl wybranej recenzji filmowej. W tytule mejla proszę wpisać "Galerianki".

Start konkursu: piątek, 20 maja, godz. 14.00.

Znamy już zwycięzców. Poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :)

Zostań fanem serwisu na Facebooku

Reklama
Reklama

Robert Gliński od lat dokumentuje w filmach tragiczne skutki transformacji ustrojowej. W „Świnkach" przygląda się życiu w niewielkim miasteczku przy polsko-niemieckiej granicy.

Zobacz fotosy z filmu

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Film
„Bugonia”, nowy film Yorgosa Lanthimosa. Na granicy prawdy i chorej wyobraźni
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Film
Agata Turkot o przemocy domowej: Nie zdawałam sobie sprawy, jak olbrzymia jest skala problemu
Film
„Dom dobry". Tragedia przemocy za ścianą
Patronat Rzeczpospolitej
Hollywood w Polsce! Twórcy największych światowych produkcji, m. in. "Mandalorian", "Z Archiwum X" i "Doktor Who" wybiorą Najlepszy Polski Serial Roku 2025!
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Film
Nie żyje Diane Ladd
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama