Film Stevena Spielberga w wersji twórcy "Erin Brockovich" jest czarno-biały. Nie ma też dźwięku, lecz jedynie prostą elektroniczną muzykę. Przypomina odrestaurowany klasyczny film noir.
Soderbergh tłumaczy, że w takiej wersji twórcy kina mogą spokojnie studiować sposoby nakręcenia i zmontowania każdej sceny. Efekt jest jednak niezwykły także z punktu widzenia zwykłego fana.
Cały film wraz z wyjaśnieniem Soderbergha można obejrzeć tutaj.