Aktualizacja: 22.04.2020 16:01 Publikacja: 22.04.2020 16:01
Foto: Bloomberg
1 kwietnia Jozsef Varadi mówił, że publiczne pieniądze kompletnie wypaczają konkurencję na rynku. Uderzył wówczas w Grupę Lufthansy, z którą ostro konkuruje. Váradi powiedział wtedy również, że pomoc publiczna należy się jedynie w sytuacji, gdy umożliwia uniknięcie redukcji zatrudnienia, bądź ma formę anulowania opłat przelotowych.
10 dni później Wizz Air poinformował o konieczności zwolnienia 20 proc. załogi i koniecznej obniżce zarobków dla tych, którzy pracę utrzymają. Wcześniej Jozsef Varadi krytykował LOT za to, że za publiczne pieniądze buduje pozycję na lotnisku w Budapeszcie.
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach chcemy rozmawiać o jeszcze silniejszym partnerstwie po...
Właściwe techniki prowadzenia auta pozwalają zredukować zużycie paliwa nawet o 25%. Oprócz tego, co jest równie...
Dzięki dyrektywie Women on Boards już we wszystkich krajach zwiększy się różnorodność płci we władzach. Na tej z...
Dwa dni, 44 wystąpienia, panele i dyskusje oraz ponad 700 uczestników – tak wyglądał VII Krajowy Kongres Forów S...
Na tegorocznych rekordowych targach Agrotech wspólne stoisko „Wieści Rolniczych” i „Rzeczpospolitej” stało się o...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas