Czas łatwych decyzji już minął

W styczniu przez jeden miesiąc można było stracić niemal cały dwuletni zysk z funduszu akcyjnego. Dopóki sytuacja się nie wyklaruje, lepiej wybrać dobrą lokatę bankową lub obligacje skarbowe

Aktualizacja: 06.02.2008 19:56 Publikacja: 06.02.2008 17:06

Czas łatwych decyzji już minął

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Pogarsza się kondycja światowej gospodarki, w tym polskiej, a to w istotny sposób zmienia warunki inwestowania. Czasy, gdy wystarczyło kupić akcje, by pomnożyć oszczędności, minęły. Teraz, żeby zarobić, trzeba porządnie przejrzeć ofertę rynkową, starannie wybrać formy lokat i poskromić emocje.

Styczniowe załamanie na giełdzie uświadomiło wielu mniej doświadczonym inwestorom, że wbrew temu, co widzieli i słyszeli w reklamach towarzystw funduszy inwestycyjnych czy od doradców finansowych, na giełdzie nie zawsze się zarabia. Dla wielu z tych, którzy pod wpływem emocji wycofali pieniądze tracąc w krótkim czasie znaczną część kapitału, przygoda z akcjami być może skończyła się już na zawsze.

Według szacunków w styczniu z giełdy wyparowało przeszło 10 mld zł. Część tych środków kiedyś wróci na parkiet. Na razie jednak nie widać, by ci, którzy na giełdzie pozostali, chcieli kupować przecenione akcje, choć kursy papierów wielu firm są dużo niższe niż po wakacyjnej korekcie z lipca i sierpnia 2007 roku.

W styczniu w skrajnych przypadkach na inwestycjach w fundusze akcyjne można było stracić niemal wszystko, co zarobiliśmy przez prawie dwa lata. W pierwszym miesiącu roku wartość jednostek najbardziej agresywnych funduszy zmalała średnio o 13 proc. Po tym jednym miesiącu dwuletnie zyski z funduszy DWS Akcji czy Pioneer Akcji spadły poniżej dochodowości lokaty bankowej.

Trudna sytuacja na rynku pozwala też na porównanie skuteczności zarządzających. Nawet w takich warunkach niektórzy z nich potrafili zarobić przez dwa lata 40 – 50 proc. Różnice w wynikach funduszy są kolosalne i sytuacja taka utrzymuje się od wielu lat. Mimo to nie widać, by klienci przenosili pieniądze z jednej instytucji do innej, choć powinni to robić, zwłaszcza jeśli fundusz od dawna notuje słabsze wyniki niż konkurenci.

Zawirowania na giełdach nie oznaczają oczywiście, że powinniśmy rezygnować z akcji. Trzeba natomiast rozważyć zmianę strategii inwestycyjnej.

Prawdopodobnie przez dłuższy czas sytuacja na parkiecie będzie niestabilna. W takich warunkach lepsze efekty uzyskuje się, inwestując systematycznie stosunkowo niewielkie sumy. Wtedy spadki kursów akcji czy wartości jednostek funduszy – takie jak obserwowane ostatnio – nie mają znaczącego wpływu na wyniki, zwłaszcza w długim okresie. Z pewnością warto teraz zarezerwować w składzie portfela miejsce dla obligacji skarbowych. Na giełdzie rentowność papierów wynosi od 5,5 do 6,2 proc. Detaliczne dwulatki przyniosą po dwóch latach prawie 11-proc. zysk.

Prawdopodobnie w najbliższej przyszłości wyraźnie wyższych odsetek nie dostaniemy, ponieważ cykl podwyżek stóp procentowych raczej dobiega końca (spodziewana jest jeszcze jedna). Ostatnio pojawiły się nawet głosy, w tym także przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej, że w związku z oczekiwanym spowolnieniem wzrostu gospodarczego stopy procentowe NBP nie będą już podnoszone.

Za takim scenariuszem przemawia mocny złoty, który jest skutecznym instrumentem w walce z inflacją. Nie bez znaczenia są też decyzje Europejskiego Banku Centralnego. Jeśli będzie on obniżał stopy w celu pobudzenia gospodarki, wzrośnie różnica między rentownością inwestycji w Polsce i strefie euro, a to ograniczy pole manewru Rady Polityki Pieniężnej.

Zaostrza się walka banków o pieniądze wycofywane z giełdy. Podnoszone jest oprocentowanie lokat. Bez wielkiego trudu można teraz znaleźć oferty ze stawkami 6, a nawet 7 proc. w skali roku.

Bardzo ostrożnie należy podchodzić do inwestycji na rynkach azjatyckich, gdzie akcje są już przewartościowane, oraz na innych popularnych w ostatnim czasie rynkach wschodzących. W ubiegłym tygodniu agencja Fitch obniżyła długoterminowe ratingi dla Bułgarii, Rumunii, Łotwy i Estonii.

Pogarsza się kondycja światowej gospodarki, w tym polskiej, a to w istotny sposób zmienia warunki inwestowania. Czasy, gdy wystarczyło kupić akcje, by pomnożyć oszczędności, minęły. Teraz, żeby zarobić, trzeba porządnie przejrzeć ofertę rynkową, starannie wybrać formy lokat i poskromić emocje.

Styczniowe załamanie na giełdzie uświadomiło wielu mniej doświadczonym inwestorom, że wbrew temu, co widzieli i słyszeli w reklamach towarzystw funduszy inwestycyjnych czy od doradców finansowych, na giełdzie nie zawsze się zarabia. Dla wielu z tych, którzy pod wpływem emocji wycofali pieniądze tracąc w krótkim czasie znaczną część kapitału, przygoda z akcjami być może skończyła się już na zawsze.

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy