Praca nie jest karą

Mała efektywność programów aktywizujących wynika z tego, że próbują one zmienić człowieka już uformowanego, z ukształtowanymi nawykami

Publikacja: 30.04.2008 13:00

Jak wiadomo, nie wszyscy bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy (obecnie blisko 1,8 mln) aktywnie poszukują zatrudnienia. Wedle szacunków tylko nieco ponad 1,2 mln faktycznie chciałoby mieć pracę, natomiast jedna trzecia (prawie 0,6 mln) aprobuje stan marginalizacji zawodowej i społecznej. Większość z tych ludzi z dużym trudem powraca na rynek pracy. Wielu nie chce się zatrudnić nawet wtedy, gdy dzięki dobrej koniunkturze w firmach są wakaty.

Takie nieusuwalne bezrobocie nazywane jest strukturalnym. Walka z nim należy do najważniejszych problemów społeczno-ekonomicznych. Wymaga dobrego rozpoznania przyczyn tego zjawiska.

Mało aktywni bezrobotni na ogół dość długo są bez pracy. Z analiz wynika, że jeśli ktoś pozostaje bez zatrudnienia dłużej niż rok, praktycznie przestaje się starać o zajęcie. Poza tym bezrobotni długodystansowi najczęściej wywodzą się z rodzin, w których bezrobocie występowało w przeszłości i które, w ten czy inny sposób, trafiły na margines społeczny.

Jak walczyć z bezrobociem strukturalnym? Skoro ludzie ci zachowują się biernie, to pierwszy pomysł, jaki się nasuwa, dotyczy aktywnej roli urzędów pracy. Mogą one poszukiwać ofert, a nie tylko je rejestrować. Mogą organizować szkolenia przygotowujące do pracy. Kłopot jednak w tym, że takie specjalne programy aktywizujące są bardzo kosztowne – a zatem w konsekwencji podnoszą podatki oraz koszty pracy – i na ogół mało efektywne.

Pomoc osobom zmarginalizowanym w znajdowaniu pracy wymaga z reguły dodatkowych regulacji prawnych usztywniających funkcjonowanie rynku pracy. Wszystkie te działania przynoszą więc pewne korzyści społeczne, ale mogą się też pośrednio przyczyniać do tworzenia dodatkowego bezrobocia. Często przytaczany jest przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie wysokość wydatków na aktywizację zawodową jest bardzo niska, ale dzięki bardzo liberalnemu i elastycznemu rynkowi pracy bezrobocie jest z reguły najmniejsze wśród krajów wysoko rozwiniętych.

Mała efektywność programów aktywizujących wynika zapewne z tego, że uruchamiane są one zbyt późno i próbują zmienić człowieka już trwale uformowanego, z ukształtowanymi nawykami i stereotypami zachowań. A o przyszłości zawodowej człowieka w dużym stopniu decyduje wychowanie we wczesnym dzieciństwie w domu i szkole.

Głównym zadaniem obu tych instytucji powinno być przygotowanie do pracy i kształtowanie przekonania, że praca nie jest karą, ale formą samorealizacji, daje wiele przyjemności i korzyści, zapewnia nie tylko dochody, lecz też na przykład awans społeczny.

Niestety, w realnym socjalizmie zrobiono wiele, żeby pracę ludziom zohydzić. I do dziś zarówno rodzina, jak i szkoła nie potrafiły tego zmienić. Dlatego trudno się dziwić, że podczas ankiety w przedszkolu na pytanie: kim chciałbyś być, jak dorośniesz, starszaki odpowiadały, że emerytem, bo emeryt nie musi chodzić do pracy.

Jak wiadomo, nie wszyscy bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy (obecnie blisko 1,8 mln) aktywnie poszukują zatrudnienia. Wedle szacunków tylko nieco ponad 1,2 mln faktycznie chciałoby mieć pracę, natomiast jedna trzecia (prawie 0,6 mln) aprobuje stan marginalizacji zawodowej i społecznej. Większość z tych ludzi z dużym trudem powraca na rynek pracy. Wielu nie chce się zatrudnić nawet wtedy, gdy dzięki dobrej koniunkturze w firmach są wakaty.

Takie nieusuwalne bezrobocie nazywane jest strukturalnym. Walka z nim należy do najważniejszych problemów społeczno-ekonomicznych. Wymaga dobrego rozpoznania przyczyn tego zjawiska.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy