Za darmo nie tylko w bankach internetowych

Nawet w tradycyjnym banku coraz łatwiej jest znaleźć rachunek prowadzony bez stałych miesięcznych opłat

Publikacja: 14.05.2008 23:48

Wybór kont bankowych jest coraz większy. Aż sześć banków spośród tych, które odpowiedziały na pytania „Rz”, w ciągu ostatniego roku zwiększyło liczbę oferowanych rachunków lub planów taryfowych.

Największe zmiany pojawiły się w ofercie Dominet Banku – wprowadził on cztery nowe typy kont. MultiBank do istniejących rachunków zaproponował nowe plany taryfowe, skierowane przede wszystkim do internautów. Nowości pojawiły się też w BZ WBK, Getin Banku, ING oraz Nordea Banku. Co ważne, w zdecydowanej większości są to produkty godne uwagi i wyraźnie różniące się od dotychczas oferowanych.

Przybywa rachunków prowadzonych bez miesięcznej opłaty. Taką ofertę mają teraz nie tylko banki internetowe. W ich ślady poszły instytucje, które późno zadebiutowały na naszym rynku i żeby na nim zaistnieć, musiały zrezygnować z opłat (Polbank, Getin Bank). Wyzwanie podjęły też banki tradycyjne. W ich ofercie pojawiają się rachunki, które stają się darmowe albo prawie darmowe dla klientów preferujących obsługę internetową.

Brak opłaty za prowadzenie rachunku nie zawsze jednak oznacza, że jest on w pełni darmowy. Koszty są związane głównie z używaniem karty płatniczej, bez której konto przestaje być w pełni funkcjonalne. Czasami prowizja jest pobierana tylko wtedy, gdy posiadacz karty za rzadko płaci nią w sklepie. Progi uprawniające do zwolnienia z opłaty zwykle nie są wysokie, wynoszą od 100 do 500 zł.

Skoro wiele banków oferuje już konta internetowe za darmo albo prawie za darmo, kryterium wyboru rachunku powinna stać się lokalizacja bankomatów, z których będziemy mogli podejmować gotówkę bez opłat. Unikniemy w ten sposób znaczących kosztów.

Niektóre banki oferują darmowe korzystanie z całej krajowej sieci bankomatów. Do niedawna najciekawsze propozycje tego typu miały BPH oraz Getin Bank. Komfort podejmowania gotówki bez opłat i żadnych ograniczeń kosztował tam kilkanaście złotych miesięcznie. To dość dużo. Wielu klientom mogły więc bardziej odpowiadać znacznie tańsze konta w BOŚ, Toyota Banku i Volkswagen Banku, gdzie jednak darmowe pobieranie gotówki było ograniczone kwotowo lub ilościowo.

W ostatnich miesiącach pojawiły się dwie nowe, bardzo atrakcyjne oferty. Raiffeisen i Nordea Bank nie tylko pozwalają za darmo podejmować gotówkę z dowolnego urządzenia, ale też nie pobierają opłat za prowadzenie rachunku, jeśli klient spełni dodatkowy warunek. W Raiffeisen Banku jest to zaciągnięcie kredytu lub zdeponowanie na dowolnych lokatach i rachunkach w banku minimum 15 tys. zł. W przeciwnym razie za konto płaci się 19,99 zł miesięcznie. Istnieje też dodatkowa stawka, 6,99 zł, gdy suma depozytów lub kredytów przekracza 8 tys. zł.

Konto jest więc atrakcyjną propozycją dla kogoś, kto już ma w banku kredyt hipoteczny lub choćby samochodowy — bardzo funkcjonalny rachunek dostanie od banku jako bezpłatny bonus. Osoby, które nie zaciągnęły kredytu, ale dysponują wolnymi środkami do ulokowania, powinny już dokonać prostych obliczeń. Na rachunku oszczędnościowym w Raiffeisen Banku można zarobić 4,8 proc. w skali roku. To atrakcyjna oferta, ale nie najlepsza na rynku. Jeśli 15 tys. zł trafi na konto oszczędnościowe w Polbanku, w ciągu roku dostaniemy o 145,8 zł więcej (już po opodatkowaniu); ten utracony zysk jest faktycznym kosztem korzystania z konta w Raiffeisenie. Przy założeniu, że podjęcie gotówki z obcej maszyny średnio kosztuje 5 zł, różnica ta odpowiada 29 wypłatom rocznie. Jeśli ktoś korzysta z płatnych bankomatów rzadziej, rachunek w Raiffeisen Banku nie będzie dla niego opłacalny. Poza tym ofercie nie można nic zarzucić. Karta do ROR jest wydawana i obsługiwana za darmo. Nie płaci się za przelewy. Zadbano też o użytkowników telefonów komórkowych, którzy za ich pośrednictwem zlecają operacje na koncie.

Inaczej skonstruowane jest jest konto Spektrum w Nordea Banku. Z bankomatów korzysta się za darmo, a konto jest prowadzone bez opłat, gdy wpływy na rachunek wynoszą przynajmniej 1,5 tys. zł miesięcznie. Wymaganie regularnych wpływów może się wydawać nieco archaiczne, jednak korzyści rekompensują tę niedogodność.

Rachunek nie jest jednak do końca bezpłatny. 1,5 zł miesięcznie kosztuje korzystanie z karty. Za przelewy realizowane przez Internet płaci się po 60 gr. Oprocentowanie kredytu w ROR jest umiarkowane. Sporo do życzenia pozostawia za to lokowanie nadwyżek finansowych. Z konta nie można przez Internet kupować jednostek funduszy inwestycyjnych, a oprocentowanie rachunku oszczędnościowego jest zaledwie przyzwoite. Jego atrakcyjność obniża procentowa opłata za drugie i kolejne podjęcie gotówki w miesiącu. Jeśli jednak szukamy rachunku, z którego wygodnie będziemy mogli podejmować gotówkę w bankomatach, oferta Nordea Banku jest obecnie bezkonkurencyjna.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy