Wielkim zwolennikiem obniżania podatków od energii jest francuski prezydent. – Wszyscy świetnie wiemy, że skala obecnego szoku naftowego nie ma precedensu w historii – mówił Nicolas Sarkozy. Zaproponował on wczoraj na unijnym szczycie przywódców nałożenie limitu na VAT na paliwa. W podobnym fiskalnym kierunku szły pomysły kilku innych krajów. Włochy sugerowały, żeby na koncerny energetyczne nałożyć podatki od nieoczekiwanie wysokich zysków (tzw. windfall taxes), z których dochody miałyby – tu znów wkroczył do akcji Sarkozy – zasilić branże gospodarki poszkodowane przez wysokie ceny. Z kolei Austria chciałaby podatku od spekulacji na rynku surowcowym.
Te argumenty nie trafiły jednak do przekonania większości przywódców, w tym Angeli Merkel, a także szefów rządów Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii. To niemiecka kanclerz stanęła na czele lobby rynkowego, którego zdanie podzieliła sama Komisja Europejska.
– Nie możemy się zachowywać jak po poprzednich szokach naftowych. Wysokie ceny energii powinny nas przekonać do konieczności wprowadzenia naszego pakietu energetyczno-klimatycznego – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso. Nawiązał do projektu dyrektyw, które mają doprowadzić do rozwoju źródeł energii alternatywnych w stosunku do importowanej ropy i gazu. I przypominał przywódcom, że mogą wprowadzać niższe ceny energii dla gospodarstw domowych.
Na zmiany w polityce fiskalnej nie naciskała też Polska. Według premiera Donalda Tuska iluzoryczne jest myślenie, że obniżenie czy nawet – jak proponowali niektórzy – czasowe zawieszenie podatku VAT lub akcyzy mogłoby doprowadzić do spadku cen energii. – Płacić i tak będziemy więcej, a skorzysta tylko ten, kto dyktuje ceny na rynku – powiedział Tusk. Według niego skuteczne jest tylko uniezależnienie się od drożejących źródeł energii. Polska proponuje, aby UE wspierała technologie czystego węgla, bo ten surowiec mamy dostępny w dużej ilości.
Ostatecznie, żeby pozwolić francuskiemu premierowi zachować twarz, unijni przywódcy zobowiązali Komisję Europejską do przygotowania raportu na temat możliwych metod zaradzenia wysokim cenom paliw w krótkim terminie. Podkreślono jednak, że ewentualne instrumenty nie mogą zaburzać konkurencji na rynku ani polityki zmniejszania konsumpcji energii. Do 2020 roku 20 procent energii zużywanej w UE ma pochodzić z energii odnawialnej.