Tak jak można było oczekiwać, początek piątkowych notowań był pod znakiem wzmożonego handlu akcjami KGHM. W środę po południu spółka wyraźnie podwyższyła prognozy finansowe na ten rok, a w piątek opublikowała raport za I kwartał, który był dla rynku miłym zaskoczeniem.
Na fali popytu na akcje lubińskiej spółki (kurs wzrósł o ponad 6 proc.) początek notowań był całkiem udany. WIG20 zyskiwał 1,4 proc.
Później było już nieco gorzej. Popyt wyraźnie odpuścił, a rynek przy niewielkich obrotach pod własnym ciężarem zaczął osuwać się w dół. Znów podobnie jak w środę obserwowaliśmy zmagania w okolicach 1,8 tys. pkt. I znów udało się utrzymać indeks powyżej. Na koniec dnia WIG20 zyskał 0,15 proc.
Wśród mniejszych firm z mWIG40 wyróżniły się papiery Zakładów Chemicznych Police. Kurs wzrósł o 14,6 proc., mimo że spółka podała fatalne wyniki za I kwartał. Nie dość, że kwartał zakończył się pokaźnymi stratami, to jeszcze o prawie 200 mln zł spadła sprzedaż spółki. Być może inwestorów zadowoliła wypowiedź przedstawiciela zarządu, że ten kwartał może zakończyć się zyskiem operacyjnym.
Mocno drożały też akcie Kogeneracji. Tu jednak powód był oczywisty. Spółka podwoiła zyski zarówno na poziomie operacyjnym, jak i netto, a przychody wzrosły o ponad jedną czwartą.