Kurs walutowy jest trudny do przewidzenia. Dlatego każda próba zarobienia na zmianie kursów jest zwykłą spekulacją wiążącą się z dużym ryzykiem.
Ale oczywiście czasami musimy kupić lub sprzedać walutę. Wtedy prognozy kursów mogą się okazać bardzo przydatne. Nie należy się spodziewać po nich, że pokażą przyszłe ceny walut. Ale na ich podstawie niewątpliwie można stwierdzić, jaka tendencja jest najbardziej prawdopodobna.
Jeżeli ktoś ma dużą kwotę do wymiany w najbliższych kilku miesiącach, nie powinien liczyć na to, że pojawią się w tym czasie wyjątkowo korzystne okazje. Niezależnie od tego, czy chodzi o zakup czy o sprzedaż waluty. Prognozy wskazują, że w tym roku i na początku przyszłego kursy euro oraz dolara wobec złotego powinny się utrzymywać na stabilnym poziomie, zbliżonym do obecnego. Ryzyko nagłego umocnienia się złotego jest mniej więcej takie samo jak nagłego osłabienia się.
Obecnie cena 4,1 zł (i poniżej) za euro wydaje się korzystna przy zakupie tej waluty, a przy jej sprzedaży zadowalający powinien być kurs 4,2 zł (i powyżej). Od kilku tygodni kursy euro mieszczą się w tym przedziale. W przypadku dolara wartości te wynoszą odpowiednio 2,8 zł i 2,9 zł, w przypadku funta zaś – 4,6 zł i 4,8 zł.
– W średnim i długim terminie złoty powinien dalej się umacniać. Jednak po informacji o zwiększonych potrzebach pożyczkowych polskiego państwa w 2010 r. naszym zdaniem wzrosło prawdopodobieństwo korekcyjnego osłabienia polskiej waluty – uważa Marcin Grotek, analityk Raiffeisen Banku.