W ciągu ostatnich trzech miesięcy najwięcej można było zarobić na akcjach. Choć w lipcu ceny były już mocno wyśrubowane, optymizm inwestorów był tak wielki, że do końca października kursy jeszcze poszły w górę. W sumie przez trzy miesiące WIG zyskał prawie 9 proc.
Ale ryzyko było spore. Spośród 348 akcji dostępnych w lipcu tylko połowa przyniosła zyski. Wyróżniły się papiery spółek należących do Romana Karkosika: Skotanu i Boryszewa. Ich ceny wzrosły odpowiednio o 137 i 103,5 proc. Liderem okazała się jednak Izolacja Jarocin. Kurs akcji tej niewielkiej spółki, wartej obecnie ok. 30 mln zł, wzrósł o 161 proc. Wśród największych firm najlepiej wypadły BRE i BZ WBK. Ponad 20 proc. straty ponieśli natomiast akcjonariusze Biotonu i PGNiG.
O skali optymizmu inwestorów może świadczyć to, że giełdzie nie zaszkodziły olbrzymie oferty publiczne: PKO BP i PGE, warte łącznie przeszło 11 mld zł. Tylko na zakup papierów PGE inwestorzy indywidualni wyłożyli z własnych kieszeni około 10 mld zł. Gotówka ta została właśnie uwolniona. Jeśli przynajmniej jej część powróci na giełdę, tendencja wzrostowa, trwająca od lutego tego roku, powinna być podtrzymana.
Niestety, nastroje na światowych giełdach się zmieniają, co niewątpliwie będzie miało wpływ na nasz parkiet. Od kilku sesji na rynkach wschodzących obserwujemy spadki. Część analityków sugeruje, że nadeszła długo zapowiadana korekta.
Spośród funduszy w ostatnich miesiącach najlepiej wypadły te inwestujące na rynkach wschodzących. Ich średnia stopa zwrotu przekroczyła 20 proc. Najwięcej udało się zarobić na rynku rosyjskim, gdzie akcje zdrożały o ponad 30 proc. W czołówce znalazły się fundusze: DWS Rosja, ING Rosja i UniAkcje Nowa Europa.