[b][link=http://www.rp.pl/temat/421426.html]Sprawdź aktualne notowania walut[/link][/b]

- Sytuacja tej waluty będzie zła przez bardzo, bardzo, bardzo długi czas. Nie wyobrażam sobie, że zacznę skupować funta, jeżeli nie stanie się on naprawdę tani. Nie sądzę, że do końca życia stanę się posiadaczem tej waluty - twierdzi Rogers.

Funt osłabił się od początku roku wobec dolara o 6,5 proc. To w dużej mierze skutek obaw inwestorów o stan brytyjskich finansów publicznych. Rogers jako jeden z powodów swojej niechęci do funta wskazał rosnący brytyjski deficyt handlowy. W styczniu był on największy od 17 miesięcy i niespodziewanie sięgnął 8 mld funtów.

Rogers stwierdził również, że Unia Europejska nie powinna ratować Grecji przed bankructwem. W ten sposób Unia Europejska pokazałaby, że w strefie euro obowiązują twarde zasady gospodarcze a euro jest mocną walutą.