– Tylko wtedy dalsza prywatyzacja spółki, strategicznej z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju, jest możliwa – powiedział agencji Reuters Pawlak. W marcu wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski mówił, że Skarb Państwa rozważa dwie możliwości: zejście do 51 proc. w akcjonariacie drugiej firmy paliwowej w Polsce (obecnie ma 53 proc.) lub sprzedaż wszystkich pozostałych akcji.
[wyimek]760 mln zł wart jest 20-proc. pakiet akcji Lotosu, który zgadza się sprzedać minister gospodarki[/wyimek]
Resort skarbu ma niedługo ogłosić przetarg na akcje Lotosu. To, ile papierów sprzeda, zależy od zgody rządu. Decydujący głos ma jednak Ministerstwo Gospodarki, które odpowiada za rządowy program dla sektora paliwowego, który trzeba zmienić przed dalszą prywatyzacją. Sprawa miała się rozstrzygnąć w czerwcu.
– Konsultacje w dalszym ciągu trwają – mówi „Rz” Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.
To nie pierwszy przypadek rozbieżności wizji prywatyzacyjnych ministrów skarbu i gospodarki. Ich efektem jest protokół rozbieżności dotyczący nowelizacji ustawy o nadzorze właścicielskim. Resort gospodarki nie chce się zgodzić, by przeznaczone do prywatyzacji Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa trafiły pod skrzydła Ministerstwa Skarbu. Zdaniem wicepremiera Pawlaka Skarb Państwa powinien zachować w tych spółkach pakiet kontrolny.