Biura podróży muszą być ubezpieczone

Przed wykupieniem zagranicznego wyjazdu trzeba zapytać w biurze, czy ubezpieczyło klientów według starych czy według nowych, korzystniejszych zasad

Publikacja: 23.09.2010 08:00

Po zmianie przepisów turyści będą korzystać z większej ochrony

Po zmianie przepisów turyści będą korzystać z większej ochrony

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Po niedawnym bankructwie firmy Selectours znowu zaczęliśmy się bać, że wykupując wyjazd zagraniczny, zbyt dużo ryzykujemy. Ale powinniśmy pamiętać, że organizatorzy wczasów muszą być ubezpieczeni.

W razie niewypłacalności biura podróży z wykupionej przez nie polisy pokrywane są przede wszystkim koszty sprowadzenia turystów do kraju. W dalszej kolejności zwracane są pieniądze tym, którzy zapłacili za wczasy, ale nie wyjechali.

Dzięki znowelizowanym przepisom, które weszły w życie 17 września 2010 r., pechowi turyści będą mogli liczyć także na zwrot pieniędzy za zmarnowaną część urlopu, jeśli zaniedbania biura podróży zmuszą ich do wcześniejszego powrotu z wakacji.

[srodtytul]Sposoby takie same[/srodtytul]

Na zadziałanie nowych przepisów trzeba jednak trochę poczekać. Jeżeli przed ich wejściem w życie biuro podróży ubezpieczyło się na starych, mniej korzystnych dla klienta zasadach, taka polisa będzie ważna przez 12 miesięcy. Dlatego przed podpisaniem umowy z biurem warto zapytać o ubezpieczenie: czy zostało zawarte według starych czy nowych regulacji.

Obecnie organizator lub pośrednik turystyczny musi się zabezpieczyć na wypadek niewypłacalności, wybierając jedną z kilku dopuszczalnych form. Może to być gwarancja bankowa, gwarancja ubezpieczeniowa bądź umowa ubezpieczenia na rzecz klientów.

Te same formy zostały utrzymane w znowelizowanych przepisach. Dodano jedną, ale będzie można ją stosować tylko w turystyce krajowej. Chodzi mianowicie o przyjmowanie wpłat klientów na rachunek powierniczy (środkami tymi biuro nie mogłoby obracać, a zatem jest to chyba możliwość teoretyczna).

[srodtytul]Zwrot części zapłaty[/srodtytul]

Gwarancja lub ubezpieczenie już teraz musi obejmować pokrycie kosztów powrotu turystów do kraju, a także zwrot wniesionych przez nich wpłat w razie niewywiązania się organizatora wyjazdu z umowy. Tak samo jest w nowych regulacjach. Ale dodatkowo nakazują one rozszerzenie zakresu ochrony o zwrot części zapłaty za imprezę turystyczną, która nie została w całości zrealizowana zgodnie z umową z winy biura lub pośrednika turystycznego.

W gwarancjach czy polisach ubezpieczeniowych powinien być wskazany sposób ubiegania się o ewentualną wypłatę pieniędzy. W umowie biura podróży z klientem należy podać rodzaj i zakres ubezpieczenia turystów oraz nazwę i adres ubezpieczyciela.

[srodtytul]Nowe limity za kilka tygodni[/srodtytul]

Suma gwarancyjna przypadająca na jednego klienta (czyli maksymalna kwota, jaką turysta może otrzymać) zależy od tego, w jakim kraju odbywa się impreza turystyczna. Jeżeli jest to Polska, suma gwarancyjna wynosi 20 euro na osobę, w krajach sąsiadujących z Polską – 120 euro, w pozostałych państwach europejskich – 200 euro, a w państwach spoza Europy i na Wyspach Kanaryjskich – 500 euro.

Sumy te na razie pozostają bez zmian do czasu wydania nowych przepisów wykonawczych. Powinno to nastąpić do 17 grudnia 2010 r.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień