Wiceprezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksander Miedwiediew powiedział dziś dziennikarzom w Moskwie, że ostatnie dwustronne rozmowy były konstruktywne. - Dokonano pewnych poprawek, które zostały wstępnie parafowane - stwierdził. I zapewnił, że one nie zmieniają formy dotychczasowych uzgodnień.
[b]Zdaniem wiceprezesa Gazpromu, jeśli tylko strona polska "pchnie sprawę"[/b], porozumienie może być podpisane w październiku. To kolejny optymistyczny sygnał po tym, jaki w ubiegłym tygodniu po rozmowach w Moskwie przedstawiło Ministerstwo Gospodarki. Władze obu krajów negocjują ostateczne zapisy w porozumieniu gazowym, które zostało wynegocjowane pod koniec stycznia. Ale po interwencji Komisji Europejskiej okazało się, że do dokumentów niezbędne są poprawki, dotyczące zasad wykorzystania gazociągu jamalskiego w Polsce, którym rosyjskie paliwo płynie do Niemiec. Bruksela chce, by rurociąg podlegał prawu unijnemu, a więc by wszystkie
zainteresowane firmy miały do niego dostęp, a nie tylko główni właściciele czyli rosyjski Gazprom i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Strona rosyjska początkowo krytykowała te unijne żądania, ale ostatecznie gazociąg w Polsce będzie i tak mieć niezależnego od jego właścicieli operatora - państwową firmę Gaz System. Natomiast Gazprom nie powinien na tym stracić.
Najważniejsze zapisy w dwustronnej umowie dotyczą jednak wydłużenia okresu dostaw gazu z Rosji do naszego kraju i ich zwiększenia. Rosyjski potentat ma sprzedawać [b]PGNiG nawet do 10 mld m sześc. gazu rocznie [/b]i to w okresie do 2037r. czyli dłuższym o 15 lat niż w obecnie obowiązującej umowie. Gazprom jest głównym źródłem zaopatrzenia naszego kraju, pokrywa ok. 60 proc. potrzeb. Wydobycie z polskich złóż wynosi tylko ok. 4,3 mld m sześc. gazu rocznie, podczas gdy popyt sięga 13,5-14 mld m.
Zatem zwłaszcza zwiększenie importu jest obecnie istotne, gdyż "według starej umowy" cały wolumen rosyjskiego gazu PGNiG wykupi z końcem października. Pojawiła się więc groźba niedoboru surowca zimą, A polska firma już ostrzegła sowich najważniejszych klientów przemysłowych, że pod koniec roku mogą być problemy z zaopatrzeniem. Ta groźba niedoboru gazu zniknie, jeśli w październiku dojdzie do ostatecznego uzgodnienia i podpisania nowej umowy między Polską i Rosją.