[b]Vivendi[/b], [b]Deutsche Telekom[/b], [b]Zygmunt Solorz-Żak[/b] (główny akcjonariusz Elektrimu) oraz wierzyciele [b]Elektrimu[/b], w tym [b]Skarb Państwa[/b], podpisali w nocy porozumienie kończące spór o [b]Polską Telefonię Cyfrową[/b] (sieć Era).
Taką informację podało dziś francuskie Vivendi. Zgodnie z nią ten medialny koncern otrzyma 1,25 mld euro i wycofa wszystkie roszczenia wobec udziałów operatora sieci Era. Jej jedynym właścicielem zostanie niemiecka [b]grupa DT[/b], a Elektrim za uzyskane środki spłaci wszystkich wierzycieli i wyjdzie z postępowania upadłościowego.
- To prawda. Po kilkunastu miesiącach negocjacji, dziś w nocy podpisaliśmy porozumienie. Był to niemały wysiłek, biorąc pod uwagę, że musiało objąć wszystkich: Deutsche, Vivendi, Elektrim, Skarb Państwa, obligatariuszy, ale i 400 wierzycieli Elektrimu - powiedział nam [b]Zygmunt Solorz-Żak[/b] dziś rano. - Elektrim dostanie coś ekstra i wykupi wierzycieli. Czy wróci na giełdę za wcześnie mówić. To zupełnie inna sprawa - dodał.
Vivendi, reprezentowane w Polsce przez spółkę zależną Elektrim Telekomunikacja, DT i Elektrim (ma 49 proc. udziałów ET) spierały się o 48 proc. udziałów Ery od 2000-2001 r. W 2004 r. Trybunał Arbitrażowy w Wiedniu wydał orzeczenie w tym sporze, co jednak nie przyczyniło się do jego zakończenia, a tylko zaogniło sprawę i doprowadziło do upadłości Elektrim. Spór udziałowców sprawił też, że Era straciła pozycję rynkowego lidera, spadając na trzecie miejsce zarówno pod względem liczby klientów, jak i przychodów.