Według informacji „Rz” decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie przejęcia Energi przez PGE ma zapaść dopiero w styczniu, i to raczej w jego drugim tygodniu. Jeśli faktycznie się tak stanie, to tegoroczny plan przychodów z prywatyzacji nie zostanie zrealizowany. PGE ma bowiem za 82,9 proc. akcji Energi zapłacić 7,5 mld zł.
– Nie wykluczamy, że decyzja zostanie wydana w tym roku, ale o wszelkich szczegółach poinformujemy, gdy będzie gotowa – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że do PGE trafiają z urzędu kolejne prośby o informacje, dlatego analiza wniosku koncentracyjnego się wydłuża. Spółka w ostatnich dniach potwierdzała, że trwa wymiana informacji z urzędem, co z przyczyn proceduralnych odsuwa czas wydania ostatecznej decyzji.
– Urząd przeprowadził nowe badanie rynku energetycznego, ale jego stanowisko nie uległo zasadniczym zmianom. Dlatego podtrzyma swój sprzeciw wobec transakcji – twierdzi nasz rozmówca.
W przyszłym tygodniu możliwe jest zapowiadane od jakiegoś czasu spotkanie premiera Donalda Tuska z prezes Małgorzatą Krasnodębską-Tomkiel na temat jej sprzeciwu wobec zakupu Energi przez PGE.