KIGEiT pisze do Komisji Europejskiej w sprawie T-Mobile

Polska Telefonia Cyfrowa zapowiedziała złożenie dzisiaj do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odwołania od decyzji regulacyjnej ustalającej hurtowe stawki rozliczeniowe w jej sieci poniżej stawek Polkomtela i PTK Centertel. Jednocześnie operator sieci T-Mobile wciąż liczy na porozumienie ze zrzeszonymi w Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji operatorami alternatywnymi i zamierza przedstawić im nową ofertę. Problem w tym, że oczekiwania obu stron bardzo się rozjeżdżają.

Publikacja: 10.06.2011 13:59

KIGEiT pisze do Komisji Europejskiej w sprawie T-Mobile

Foto: ROL

- Dzisiaj zamierzamy formalnie zaskarżyć decyzję z 25 maja ustalającą stawki MTR w naszej sieci na poziomie 9,66 grosza od 1 lipca. Zgodnie z procedurą Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w ramach tego pierwszego kroku może się w trybie samokontroli wycofać z tej decyzji – powiedział podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Cezary Albrecht, dyrektor biura spraw regulacyjnych PTC.

Urząd Komunikacji Elektronicznej uzależnia wydanie decyzji MTR dla PTC na poziomie stawek jego dużych konkurentów (15,20 grosza/min) od wycofania protestu przez Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, która z kolei uzależnia ten krok od zakończenia przez PTC sporów sądowych z jego członkami o przeszłe decyzje MTR. Gdyby PTC je wygrała teoretycznie mogłaby żądać wstecznego wyrównania rozliczeń, co kosztowałoby tych operatorów 104 mln zł.

Zdaniem PTC takie postawienie sprawy MTR czyni z KIGEiT organ regulujący rynek oraz co do zasady odbiera operatorom prawo odwoływania się od decyzji UKE. Operator sieci T-Mobile nie jest jednak sztywny w tym stanowisku.

- Jesteśmy w stanie wycofać się ze sporów sądowych, jeżeli dojdzie do rynkowe rozwiązania patu. Nie możemy się zgodzić na nieodpłatne wycofania naszych roszczeń. To mogłoby grozić pociągnięciem do odpowiedzialności zarządu naszej spółki za działanie na jej szkodę – mówi Cezary Albrecht. Problem polega jednak na tym, że KIGEiT nie godzi się płacić za nic i nie reaguje na kolejne ustępstwa ze strony PTC.

Wychodząc z ogólnej kwoty roszczeń 104 mln zł operator zaproponował najpierw połowę tej sumy, jako swoje odszkodowanie za wycofanie spraw sądowych. Ostatnia oferta opiewała już na 20 mln. Dzisiaj PTC zapowiedziała, że złoży kolejną propozycję. Nie wydaje się jednak, aby KIGEiT miała zmienić swoje stanowisko. Nie da się ukryć, że PTC ma znacznie więcej do stracenia.

- Szacujemy, że w ciągu 18 miesięcy obowiązywania niższej stawki rozliczeniowej negatywny bilans naszych rozliczeń interkonektowych wyniesie ok. 300 mln zł. Dodatkowych strat, których wielkość dzisiaj trudno dzisiaj oszacować, może nam przysporzyć fakt, że nasi konkurenci mogą rzucić nadwyżkę rozliczeniową w fundusz walki o rynek, jak również, że będą mogli zaproponować obniżkę detalicznych cen połączeń do naszej sieci, na co my nie będziemy mogli odpowiedzieć – powiedział Cezary Albrecht. Bilans zysków i strat wydaje się dosyć jasny.

PTC proponowała KIGEiT alternatywnie 6-letnie moratorium, na czas którego zawiesiłaby postępowania sądowe (jak zawieszone są dzisiaj). Na to operatorzy alternatywni – którzy chcą mieć „wyczyszczone" sprawy prawne - nie chcą przystać. Tacy członkowie KIGEiT, jak Netia, czy P4 w perspektywie kilku, czy kilkunastu miesięcy mogą zostać wystawieni na sprzedaż. Nie załatwione sprawy prawne mogłyby obniżać ich wycenę. Z tego samego powodu – wedle rynkowych opinii – na zakończenie sporu zdecydował się Polkomtel, który przez kilka tygodni walczył o MTR ramię w ramię z PTC.

Dla odmiany KIGEiT miała proponować PTC, aby ta nie wycofywała spraw, ale zadeklarowała w przyszłości roszczenia w przypadku sądowego zwycięstwa skieruje bezpośrednio do skarbu państwa za wadliwe decyzje administracyjne. Wedle analiz PTC nie byłoby to jednak możliwe, bo do skarbu państwa można by się zwrócić o odszkodowanie za straty w wyniku roszczeń. A z tych roszczeń PTC ma się wycofać. Trudno ocenić, czy jest jeszcze dzisiaj pole do zawarcia porozumienia, czy PTC będzie musiała najzwyczajniej ulec zwartemu frontowi konkurentów, UKE i operatorów alternatywnych.

Aktualizacja

List Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji do Komisji Europejskiej w sprawie sporu o ustalenie stawek MTR

Stefan Kamiński, przewodniczący KIGEiT

PTC mogła i nadal może przystąpić do porozumienia z KIGEiT, tak jak to uczynili dwaj pozostali, duzi operatorzy komórkowi, których sytuacja prawna była taka sama, jak operatora sieci T-Mobile.

Do porozumienia z KIGEiT nie doszło tylko i wyłącznie dlatego, że PTC - jako jedyny operator komórkowy - uparcie żąda od operatorów zrzeszonych w Izbie zapłaty odszkodowań. Zasadność tych roszczeń jest bardzo wątpliwa chyba nawet dla PTC, o czym może świadczyć fakt, że początkowo operator sieci T-Mobile żądał kwoty 100 mln zł a na końcu negocjacji 20 mln zł. Tymczasem, gdyby doszło do zawarcia porozumienia i PTC uzyskało wyższe stawki za zakańczanie połączeń w swojej sieci (wyższy MTR, wynikający z porozumienia inwestycyjnego) w ciągu 2 lat operatorzy zrzeszeni w KIGEiT wpłaciliby do kasy PTC więcej, niż ta spółka żądała w negocjacjach.

W opinii Izby, nie może być mowy o decyzji inwestycyjnej - która ma być efektem dobrowolnego porozumienia rynkowego - w sytuacji, gdy dany operator nie ma woli dobrowolnego wykonania nałożonych na niego obowiązków regulacyjnych. Tutaj jest fundamentalna różnica pomiędzy PTC, a Centertelem i Polkomtelem, które taką wolę zadeklarowały poprzez zobowiązanie do cofnięcia odwołań.

- Dzisiaj zamierzamy formalnie zaskarżyć decyzję z 25 maja ustalającą stawki MTR w naszej sieci na poziomie 9,66 grosza od 1 lipca. Zgodnie z procedurą Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w ramach tego pierwszego kroku może się w trybie samokontroli wycofać z tej decyzji – powiedział podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Cezary Albrecht, dyrektor biura spraw regulacyjnych PTC.

Urząd Komunikacji Elektronicznej uzależnia wydanie decyzji MTR dla PTC na poziomie stawek jego dużych konkurentów (15,20 grosza/min) od wycofania protestu przez Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, która z kolei uzależnia ten krok od zakończenia przez PTC sporów sądowych z jego członkami o przeszłe decyzje MTR. Gdyby PTC je wygrała teoretycznie mogłaby żądać wstecznego wyrównania rozliczeń, co kosztowałoby tych operatorów 104 mln zł.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Ekonomia
Jak skutecznie ochronić firmę przed cyberprzestępcami
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc