Tak wynika z najnowszych badań firmy doradczej Simon-Kucher & Partners.
– Nawet kilkuprocentowa różnica w cenie może w trudniejszych czasach zadecydować, czy firma jest rentowna, czy przynosi straty. A tę różnicę pomaga uzyskać silna marka – twierdzi Wojciech Gorzeń, dyrektor polskiej spółki Simon-Kucher & Partners, komentując wyniki globalnego badania cenowego niemal 4 tys. firm z całego świata, w tym z Polski.
W badaniu prawie dziewięć na dziesięć firm, które wysoko oceniają swą „pricicing power", czyli zdolność do przeforsowania satysfakcjonującej ceny za produkty lub usługi, stwierdziło, że jednym z kluczowych czynników jest silne pozycjonowanie marki.
– Dobra marka i unikalne produkty pozwalają uzyskać długotrwałą przewagę cenową i pomagają forsować odpowiednią cenę nawet w bardzo konkurencyjnym otoczeniu – ocenia Wojciech Gorzeń. Dodaje, że ta przewaga może sięgać nawet kilkunastu czy – w wyjątkowych przypadkach – kilkudziesięciu procent. Jednak chcąc ją utrzymać, trzeba cały czas dbać o unikalne, wyróżniające się na tle konkurencji produkty, a także o wizerunek marki, w tym jej promocję.
Flagowym przykładem cenotwórczej mocy marki jest Apple. – Apple robi to, co jest typowe dla marek luksusowych, gdzie im wyższa jest cena, tym silniejsze jest pragnienie posiadania produktu – mówi Peter Walshe z Millward Brown. I zwraca uwagę, że tę pozycję Apple konsekwentnie budował, dbając o innowacyjność produktów, ich design i odpowiednią strategię reklamową.