Przedstawiciele firmy doradczej Wealth Solutions przekonują do inwestowania w nieruchomości na wynajem w krajach unijnych. Ich zdaniem najbardziej dziś atrakcyjną opcją są wakacyjne apartamenty. - O ile zakup domu to spory wydatek, o tyle niewielki apartament znajduje się już w zakresie możliwości finansowych wielu Polaków. Do tego letni sezon turystyczny w krajach leżących np. w basenie Morza Śródziemnego trwa około pół roku, a nad Morzem Czarnym - 4-5 miesięcy. Turyści odpoczywają jednak nawet przy niższych temperaturach, dzięki czemu nieruchomość może być używana nawet cały rok – tłumaczy Piotr Suchodolski z Wealth Solutions. Jednak nie tylko w Unii znajdziemy atrakcyjne oferty.
Blisko plaży
Niekwestionowanym liderem na tym rynku pozostaje Hiszpania, gdzie można kupić lokum nawet poniżej 1 tys. euro za mkw. (ok. 4,3 tys. zł), choć z pewnością tak atrakcyjnej oferty nie znajdziemy w pierwszej linii brzegowej, a takie wynajmują się najlepiej. Apartamenty przy plaży średnio kosztują 3 - 4 tys. euro za mkw.(13 – 17 tys. zł). Na przykład, jak podają przedstawiciele Wealth Solutions, w Alicante 70-metrowy apartament w odległości 1 km od morza kosztuje 75 tys. euro (ok. 323 tys. zł), czyli ok. 1 tys. euro za mkw., podczas gdy na Costa del Sol ceny są już wyższe - 2,7 - 8,5 tys. euro za mkw.( 11,6 – 36,6 tys. zł). Na Teneryfie, w Playa Paraiso, można natomiast kupić 32-metrowy apartament za 60 tys. euro (258 tys. zł), czyli ok. 1,9 tys. euro za mkw. (8,2 tys. zł). - Dla porównania, apartament w Sopocie kosztuje ok. 15-17 tys. zł za mkw., podobnie jak na Wyspach Kanaryjskich – zauważa Piotr Suchodolski.
Co istotne, w ubiegłym roku w Hiszpanii przychody z turystyki były największe ze wszystkich państw europejskich. - Głównym powodem wysokiej stopy zwrotu są ceny kupna nieruchomości, o połowę niższe w porównaniu do ofert z 2008 r., jak i też bardzo długi sezon, trwający od maja do końca października oraz możliwość dotarcia tanimi liniami lotniczymi praktycznie z wszystkich portów Europy. Za apartament nad morzem w cenie 100 tys. euro (ok. 430 tys. zł) możemy uzyskać z wynajmu 500 euro (ok. 22 tys. zł) tygodniowo w sezonie – opowiada Jacek Szyc, właściciel agencji nieruchomości Carisma.
Podaż ofert w Hiszpanii nadal jest bardzo duża, a sprawdza się przede wszystkim bardzo atrakcyjna lokalizacja - oferty w drugiej czy trzeciej linii brzegowej już nie przyniosą takich zysków z najmu i mogą okazać się chybioną inwestycją.
Tanie propozycje czekają też w Grecji i Bułgarii. Np., jak podaje Piotr Suchodolski, apartament o pow. 75 mkw., w wysokim standardzie, znajdujący w prestiżowej części znanego greckiego kurortu Kallikratia, nad Morzem Egejskim kosztuje zaledwie 110 tys. euro (473 tys. zł). Podobnie ceny obowiązują na Cyprze.