Spotify i WiMP?wejdą do Polski

Z informacji rpkom.pl wynika, że do startu w Polsce we współpracy z operatorem Play przymierza się norweski serwis streamingowy WiNP

Publikacja: 23.10.2012 09:44

Spotify i WiMP?wejdą do Polski

Foto: Materiały Promocyjne

Marcin Gruszka

, rzecznik

Playa

, nie komentuje tej informacji. Wszystko wskazuje jednak na to, że w ciągu najbliższych miesięcy każdy z operatorów komórkowych może już mieć partnerstwo tego rodzaju.

Polkomtel

już współpracuje w tym zakresie z

Muzodajnią

,

Orange

– z

Deezerem

(26 mln użytkowników na świecie), a

Deutsche Telekom

(właściciel

PTC

, operatora

T-Mobile

w Polsce) na poziomie międzynarodowym omawia podobno współpracę z przygotowującym się według naszych informacji do startu w Polsce serwisem

Spotify

(korzysta z niego 15 mln ludzi na świecie, 4 mln odpłatnie).

Alison Bonny

, rzeczniczka

Spotify

wprawdzie tej informacji nie komentuje, ale też już jej nie zaprzecza.

Deezer,

który ruszył tu na początku tego roku niedawno zapowiedział globalne inwestycje w swój rozwój na poziomie 130 mln dol. - Naszym priorytetem w Polsce jest zacieśnianie współpracy z lokalnym rynkiem muzycznym. Mam na myśli współpracę z  wytwórniami muzycznymi, agregatorami treści, a także współpracę z samymi artystami – mówi

Maciej Jaworski

, dyrektor zarządzający

Deezera

w Polsce. Jak dodaje, planowane są działania, które „przybliżą

Deezera

internautom w Polsce".  Zdaniem

Piotra Kabaja

, szefa

EMI Music Polska

, to brak wystarczającej promocji tego typu serwisów spowodował, że na razie na naszym rynku nie ma mowy o spektakularnych sukcesach wśród tego typu projektów.

Zanim naszym rynkiem zaczęły się interesować międzynarodowe serwisy streamingowe, szczęścia w tej branży próbowali lokalni gracze. Uruchomione w kwietniu tego roku Muzo należące do grupy mediowej Zygmunta Solorza-Żaka nie podaje jednak na razie liczby swoich użytkowników, a Niagaro należące do Eurozetu (właściciel m.in. Radia Zet) zostało po cichu zamknięte latem tego roku, w dwa lata od startu. - Niagaro było próbą stworzenia zupełnie nowej marki muzycznej w Internecie. Marki, która musiała konkurować na bardzo trudnym rynku, na którym działały już takie serwisy jak YouTube, iPlay, eMusic, czy Muzodajnia. Do tego doszła wciąż nierozwiązana kwestia piractwa. Nasze społeczeństwo nadal nie widzi niczego złego w bezprawnym kopiowaniu mp3, które są ogólnie dostępne w sieci. Dopóki takie podejście się nie zmieni, trudno będzie zmonetyzować działalność serwisów pokroju Niagaro – mówi Marta Czartoryska-Żak, dyrektor działu online Grupy Eurozet.

Marcin Gruszka

, rzecznik

Pozostało 99% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy