Najważniejszą informacją środowej sesji na polskim rynku walutowym była decyzja Rady Polityki Pieniężnej odnośnie do poziomu stóp procentowych. W?oczekiwaniu na nią inwestorzy na wszelki wypadek pozbywali się złotego. W szczytowym momencie wyprzedaży, tuż przed godz. 13, euro kosztowało 4,2 zł, frank 3,4 zł, a dolar amerykański 3,1 zł. RPP nie sprawiła żadnej niespodzianki i zgodnie z oczekiwaniami obniżyła główną stopę procentową o 0,25 pkt procentowego. W?reakcji inwestorzy zaczęli powoli kupować nasz pieniądz, przyczyniając się do jego umocnienia. Tempo aprecjacji nabrało gwałtownego przyspieszenia ok. godz. 16, gdy okazało się, że w komunikacie prasowym RPP zabrakło zdania, że jest ona gotowa do dalszych cięć stóp. Euro potaniało do 4,15 zł, frank do 3,37 zł, a dolar do 3,07 zł. Wieczorem kursy głównych walut znowu wróciły jednak powyżej poziomów oglądanych dzień wcześniej. Na koniec dnia za wspólny pieniądz płacono sporo ponad 4,17 zł (zmiana o 0,15 proc.), za franka 3,39 zł (0,2 proc.),?a dolara 3,09 zł (0,5 proc.). Oprocentowanie obligacji dwuletnich wzrosło w środę do 3,2 proc. z 3,18 proc. dzień wcześniej. W przypadku pięciolatek wynosiło 3,39 proc. (3,38 proc.),?a dziesięciolatek 3,91 proc. (bez zmian).