Tania komoda w spadku dla prawnuka

Zainteresowanie starymi meblami maleje. Ceny często są okazyjnie niskie

Publikacja: 18.04.2013 07:53

60 tys. zł zapłacono za kabinet z XVII w., który można teraz oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie

60 tys. zł zapłacono za kabinet z XVII w., który można teraz oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie

Foto: Galeria Connaisseur Warszawa

Ceny zabytkowych mebli, jak szacują antykwariusze, nie zmieniły się od 10 lat. Stuletnie biurka, stoły, szafy są względnie tanie w porównaniu z dzisiejszymi meblami z litego drewna. Nadal pełnią swoje funkcje,  nadają wnętrzom wyjątkowego klimatu i są na tyle trwałe, że można je przekazać kolejnym pokoleniom jako rodzinną pamiątkę.

–  Od lat popyt na dawne meble spada. Ceny często są okazyjnie niskie. Nie jest to wynik kryzysu. Zmienia się styl życia społeczeństwa i architektura wnętrz. Młodzi Polacy żyją w innym tempie, nie gromadzą dóbr jak ich rodzice. Najwyżej kupują drobne, efektowne meble (np. stoliki tzw. niciaki), które stanowią jeden stylowy akcent we wnętrzu. Od dłuższego czasu oferujemy za 80 tys. zł barokową szafę sieniową o muzealnej wartości. 10 lat temu zostałaby sprzedana od ręki. W nowoczesnych, niskich i mocno przeszklonych wnętrzach nie ma miejsca na takie meble – mówi Piotr Lengiewicz z domu aukcyjnego Rempex.

12 tys. zł kosztuje w antykwariacie Connaisseur sepet podróżny na kosztowności z XVII wieku

Rempex (www.rempex.com.pl) jako jedna z niewielu firm handluje meblami. Wymagają one sporo miejsca do ekspozycji, natomiast antykwariusze zmieniają lokale na małe z uwagi na rosnące czynsze.

Z analiz wynika, że ok. 90 proc. zakupów na rynku antykwarycznym stanowią obrazy. Stare stylowe meble nigdy nie cieszyły się dużym powodzeniem. Jak tak dalej pójdzie, znikną z rynkowej oferty i naszych mieszkań.

W stołecznym antykwariacie Connaisseur  (www.connaisseur.art.pl) sprzedano niedawno siedemnastowieczny kabinet z drewna hebanowego (pochodził z Antwerpii). Meblem zainteresowane było Muzeum Narodowe w Warszawie. Szukało sponsora (60 tys. zł). Znany warszawski adwokat i kolekcjoner kupił kabinet dla siebie, ale udostępnił go społeczeństwu, oddając do muzeum jako wieloletni depozyt.

Z ciekawszych mebli w Connaisseur pozostał jeszcze sepet podróżny (XVII w.) na kosztowności (12 tys. zł). To elegancki mebel do przechowywania rodzinnej biżuterii.

– W czasach hossy na zabytkowe meble, kabinet miałby cenę ok. 100 tys. zł, a sepet podróżny ok. 15 tys. zł – szacuje Aleksandra Werbanowska z antykwariatu.

W Krakowie warto odwiedzić rodzinną firmę Kudelskich (www.kudelski.krakow.pl), która jest prowadzona już przez czwarte pokolenie. Specjalizuje się w renowacji i sprzedaży mebli wysokiej klasy, najczęściej w stylu art deco. Często były one projektowane przez artystów, których nazwiska znamy z podręczników światowej historii sztuki.

Jak informuje Dominik Kudelski, firma kupuje meble na świecie zwykle bezpośrednio od spadkobierców pierwszych właścicieli. Niedawno sprzedała muzealnej klasy jadalnię w stylu art deco, którą zaprojektował dla siebie architekt Edmund Brzozowski (220 tys. zł). Można kupić też elementy wyposażenia stylowej jadalni (stół, krzesła, pomocnik, bufet, serwantkę) po ok. 10–30 tys. zł.

– Około 80 proc. starych stylowych mebli oferowanych na krajowym rynku pochodzi z zachodnich antykwariatów i jarmarków staroci – szacuje Jerzy Kaźmierczak z firmy Antyki Gniezno (www.antyki.gniezno.pl). Firma  specjalizuje się  w renowacji dawnych mebli. Czasami na rynek wracają meble kupione w Polsce na początku lat 90.

W firmowym magazynie w Gnieźnie klient może wybrać mebel przed renowacją i ocenić  jego stan. – Zabytkowy mebel powinien być odnowiony przy użyciu tej samej technologii i materiałów, jakie były stosowane w epoce, w której powstał  – przypomina  Jerzy Kaźmierczak.

Do ciekawszych mebli, jakie teraz znajdują się w firmie Antyki Gniezno, należy np. szyfoniera z ok. 1815 r. Jest to komoda o wysokości 170 cm. Ma dębową konstrukcję, mahoniową okleinę i bogate okucia z brązu. Mebel prawdopodobnie powstał w Niemczech. Po renowacji będzie kosztował 29 tys. zł.

Z analiz wynika, że rzadkie u nas szyfoniery mają mniej więcej takie same ceny jak w okresie hossy na tym rynku, czyli ok.10 lat temu. Jednak trzeba uwzględnić, że od tamtego czasu mocno podrożała robocizna, czynsze, materiały, transport itp.

Jeśli na zabytkowej komodzie zechcemy postawić muzealnej klasy zegar, kandelabr lub wyrób z porcelany, to w antykwariatach znajdziemy często przeceniane zabytki, na których zakup muzea nie mają pieniędzy.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy