.
PIKE: to Sportfive jest inicjatorem
Zwolnienie z kary Sportfive operatorzy uważają za niesprawiedliwe. – UOKiK nie chciał z nami rozmawiać, a naszym zdaniem to Sportfive był faktycznym inicjatorem w tej sytuacji i to on jest faktycznym monopolistą na rynku praw sportowych w Polsce, decydującym o cenach. Przecież TVP nie transmitowała relacji meczów polskiej reprezentacji właśnie dlatego, że zaproponowana jej za prawa do nadawania ich cena była zbyt wysoka – argumentuje Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej zrzeszającej operatorów kablowych. Izba wystosowała do UOKiK pismo, w którym pisze m.in., że ta część umowy prezentowanej przez Sportfive operatorom, która traktowała o wysokości opłat, nie podlegała negocjacji. – Daty zawarcia umów dowodzą, w jakim pośpiechu nawiązywano współpracę, nierzadko na parę godzin przed zaplanowanym wydarzeniem. Przykład UPC Polska pokazuje, że strony nawet nie miały czasu spotkać się przed zaplanowanym na 7 września 2012 r. pierwszym meczem polskiej reprezentacji, żeby dochować formy porozumienia – pisze PIKE w piśmie.
Pozostali ukarani operatorzy to UPC Polska (842 tys. zł kary) , Vectra (325,7 tys. zł kary), Toya (78,7 tys. zł kary), Inea (103,2 tys. zł kary), Echostar Studio ZTS Tele 4 (3,5 tys. zł kary), SGT (2,1 tys. zł kary), ZUA Antserwis (3 tys. zł), TK Antserwis (3,1 tys. zł) i „Asta-net” Asta Group (18,2 tys. zł kary). Wysokość kar zależała od poziomu przychodów firm, a nie od tego, jaką korzyść osiągnęły z oferowania pay per view.
Będą odwołania
Jak przyznała prezes Krasnodębska-Tomkiel, nie ma dowodów na to, że operatorzy wiedzieli o tym, że podpisują takie same umowy i że stoi za nimi Cyfrowy Polsat. – Nie jest to więc klasyczne porozumienie horyzontalne, jednak skutki tej sytuacji są takie same, jak w przypadku działania kartelu – uważa. Jak dodaje, Sportfive nie dlatego nie dostał kary, że jest „małą biedną firmą”, ale dlatego, że to przewiduje zasada łagodzenia kary w zamian za istotną pomoc w prowadzeniu postępowania. – Gdyby Cyfrowy Polsat zgodził się z nami współpracować, też mógłby dostać niższą karę, choć w jego przypadku o całkowitym zwolnieniu nie mogłoby być mowy, bo był inicjatorem całej sytuacji – mówiła.
Nie wiadomo na jakim etapie Sportfive zgodził się współpracować z UOKiK ani kto pierwszy zwrócił uwagę urzędu na kwestię umów. UOKiK podał, że wszczął postępowanie po skargach konsumentów i w wyniku lektury doniesień prasowych na temat kłopotów z transmisją pierwszych eliminacyj meczów reprezentacji Polski do Mundialu. W oświadczeniu, jakie Andrzej Placzyński, prezes Sportfive, przesłał do mediów, można przeczytać: "Sportfive jest gorącym orędownikiem szerokiej dostępności transmisji wydarzeń sportowych, w tym - przy użyciu nowoczesnych środków komunikacji. I ma nadzieję, że takie usługi będą nadal świadczone, z korzyścią dla dostawców usług, a przede wszystkim - konsumentów. Zasady świadczenia tych usług muszą być jednak zgodne z prawem konkurencji".
Cyfrowy Polsat