Choć sytuacja w tym segmencie rynku była znakomita, fundusz odnotował stratę. W końcu 2012 r. zmienił się zarządzający. Pawła Małyskę zastąpił Hubert Kmiecik. Obecnie Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek zajmuje trzecią pozycję w grupie z wynikiem o blisko 7 pkt przewyższającym średnią. A co najważniejsze z punktu widzenia inwestora styl zarządzania funduszem jest zupełnie odmienny od tego, który obowiązywał w latach 2008–2011. Obecnie dominującą rolę odgrywa selekcja. Przynosi to dobre efekty, a jednocześnie nie wiąże się z dodatkowym ryzykiem, tak jak to było przed laty. Zarządzający poszukuje spółek, zwłaszcza małych, niedostrzeżonych przez rynek. Najważniejszym składnikiem portfela są akcje firm z indeksu mWIG40, a w dalszej kolejności z sWIG80 oraz mniejszych spółek. Praktycznie nie ma w nim akcji emitentów zagranicznych lub wchodzących w skład WIG20. W ostatnim czasie zarządzający poszukiwał szans przede wszystkim wśród najmniejszych podmiotów. Teoretycznie, biorąc pod uwagę relatywną siłę mWIG40 w porównaniu z pozostałymi indeksami, była to decyzja dość ryzykowna. Decydujące znaczenie miał jednak trafny dobór spółek.

Dla potencjalnych inwestorów najważniejsze są dwie kwestie. Po pierwsze, autentyczna, a nie pozorna (jak u niektórych konkurentów) koncentracja na polskich małych i średnich spółkach. Zawęża to spektrum inwestycyjne, ale przy dobrej jakości selekcji nie jest to realny problem. Po drugie, metodą na osiąganie wysokich stóp zwrotu są dobre decyzje inwestycyjne. Zapewnia to stabilne powiększanie przewagi nad konkurencją, zamiast jednorazowych skoków wartości jednostki. Taka strategia jest korzystna z punktu widzenia ryzyka i daje nadzieję na udany ciąg dalszy.