Afryka szansą dla naszej żywności

Polskie firmy szukają rynków zbytu poza Unią Europejską. Drób znad Wisły polubili w Beninie.

Publikacja: 13.02.2014 00:59

Afryka szansą dla naszej żywności

Foto: Fotorzepa, Dziennik Wschodni DzW Dziennik Wschodni

– Nie licząc Dalekiego Wschodu, to właśnie kraje afrykańskie będą tymi, do których powinniśmy zanotować w tym roku największy wzrost eksportu – przewiduje dla „Rz" Magdalena Szabłowska, dyrektor wydziału handlu zagranicznego Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.

W 2013 roku firma ta wysłała pierwsze znaczące partie towaru do m.in. Kamerunu, Ghany i Mauretanii. Były to m.in. mleko UHT, mleka smakowe i serwatka.

– Rynek unijny jest już nasycony i trudno na nim osiągnąć znaczące wzrosty sprzedaży, dlatego szukamy okazji, aby zwiększać eksport do krajów trzecich, m.in. w Afryce – mówi Magdalena Szabłowska.

Zdaniem ekonomistów Banku BGŻ nasza żywność jest jednym z produktów, który ma szanse mocniej zaistnieć na rynku afrykańskim. Duży potencjał mają szczególnie produkty z mleka i drób. Dla przykładu – po 11 miesiącach 2013 roku Benin zajmował dziewiąte miejsce wśród największych rynków eksportowych naszego drobiu. Wartość sprzedaży do tego kraju sięgnęła 25,4 mln euro.

Teraz udział Afryki w polskim eksporcie jest niewielki. Według ostatnich danych GUS w ciągu 11 miesięcy 2013 roku sprzedaliśmy tam towary za ok. 1,46 mld euro. W całym ubiegłym roku wartość polskiego eksportu wyniosła 153 mld euro. Bank BGŻ szacuje, że z tego na żywność przypada niespełna 19 proc.

Baza jest więc na razie mała, dlatego eksport naszych towarów rolno-spożywczych do Afryki rośnie w bardzo szybkim tempie.

Według szacunków Ministerstwa Rolnictwa w 2013 roku o ok. 870 proc. zwiększył się eksport do Kenii, o 163 proc. – do Mozambiku, a o prawie 150 proc. do Czadu.

O afrykański rynek warto zabiegać, tym bardziej że popyt na żywność będzie tam coraz większy.

– Jego rozwój stymuluje postępująca urbanizacja oraz rozwój klasy średniej – powiedziała Joanna Karpińska-Klukowska, ekspert Banku BGŻ, podczas wczorajszej konferencji poświęconej m.in. nowym kierunkom eksportowym.

W 2010 roku wydatki na żywność w Afryce sięgały 300 mld dolarów. Z prognozy Rabobanku wynika, że do 2030 roku powinny zwiększyć się do 1 bln dol. Krajem, gdzie wartość rynku żywności jest dziś największa, jest Egipt. W 2012 roku przekraczała ona 70 mld euro. Pierwszą dziesiątkę państw – na które przypada 80 proc. wartości rynku spożywczego – zamyka Tanzania. W 2012 roku wydatki na żywność wynosiły tam 8,7 mld dol.

Pomimo rosnącego udziału rynków pozaunijnych w eksporcie naszej żywności nadal kluczowa jest dla niego Wspólnota. Wczoraj minister rolnictwa Stanisław Kalemba podał, że w 2013 roku na Unię Europejską przypadło 78 proc. wartości sprzedaży zagranicznej naszych towarów rolno-spożywczych.

Ubiegły rok był już kolejnym z rzędu, gdy udało się nam pobić rekord w eksporcie żywności. Wyniósł on 19,96 mld euro i był o 11,5 proc. wyższy niż w roku 2012.

– Wartość eksportu była wyższa, niż wcześniej prognozowaliśmy – podkreślił Stanisław Kalemba.

Udział żywności w łącznym eksporcie Polski zwiększył się do 13,1 proc., z poziomu 12,5 proc. w 2012 roku.

Tradycyjnie najwięcej towarów spożywczych i rolnych sprzedaliśmy do Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi kupili od nas produkty za ponad 4,5 mld euro. Kolejne miejsca zajęły Wielka Brytania i Rosja. Do tej ostatniej eksport zwiększył się o ok. 19 proc., przekraczając 1,05 mld euro.

Na eksport trafia około 30 proc. produkcji sektora rolno-spożywczego z Polski. W 2004 roku udział ten wynosił 16 proc.

– W coraz większym stopniu o wynikach naszych firm decyduje koniunktura na świecie – mówił wczoraj Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ.

Początek 2014 roku nie był udany dla eksporterów polskiego mięsa. Pod koniec stycznia Rosja wprowadziła embargo na wieprzowinę unijną. Stanisław Kalemba przyznaje, że jest ostrożnym optymistą, jeżeli chodzi o wzrost polskiego eksportu w 2014 roku. Nie wyklucza, że jego dynamika utrzyma się na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego.

– Nie licząc Dalekiego Wschodu, to właśnie kraje afrykańskie będą tymi, do których powinniśmy zanotować w tym roku największy wzrost eksportu – przewiduje dla „Rz" Magdalena Szabłowska, dyrektor wydziału handlu zagranicznego Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.

W 2013 roku firma ta wysłała pierwsze znaczące partie towaru do m.in. Kamerunu, Ghany i Mauretanii. Były to m.in. mleko UHT, mleka smakowe i serwatka.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO