Na rynkach finansowych jeszcze długo będzie panował stan niepewności związany z Brexitem. Wyraźnie ucierpiał też złoty, który osłabił się w stosunku do walut niezbędnych wielu Polakom podczas wakacyjnych wyjazdów. W ciągu kilku dni po referendum w Wielkiej Brytanii złoty stracił do euro 2,2 proc., a do dolara 5,7 proc. Kto właśnie teraz zaplanował urlop za granicą, a nie kupił wcześniej waluty, ma powody do niezadowolenia. W takiej sytuacji świetnie widać, że bardzo opłacałoby się oszczędzać na wyjazd przez dłuższy czas. Dzięki temu można byłoby uniknąć przepłacania za walutę, a cena kupowanych stopniowo euro czy dolarów zostałaby uśrednion
Wiele osób już wpadło na pomysł oszczędzania na kontach walutowych, choć oferta jest mało atrakcyjna, a większość rachunków nieoprocentowana.
– Na rynku można zauważyć dynamiczny wzrost depozytów w walutach obcych – twierdzi Marek Ubysz, dyrektor Wydziału Produktów Oszczędnościowych w Banku Millennium. – Mimo okresowego wzrostu zainteresowania dolarami, dominującą walutą jest euro. W związku z tym oraz z myślą o osobach podróżujących (i prywatnie, i służbowo) oraz zarabiających w walutach obcych, zdecydowaliśmy się na wprowadzenie do oferty nowego konta oszczędnościowego.
Jest to Konto Oszczędnościowe Walutowe. Millennium przygotowało promocyjne warunki do 1 października. Warto je wykorzystać np. z myślą o jesiennej podróży. Przyda się również do przechowania walut, które pozostały po urlopie zwolennikom posługiwania się gotówką. W okresie promocji dolary będą zarabiały od dnia wpłaty przez kolejne 92 dni w tempie 1,2 proc. w skali roku, natomiast euro – 1 proc.; stawki te dotyczą wpłat do 50 tys. w każdej z walut. Wprawdzie po trzech miesiącach odsetki będą wynosiły tylko 0,5 proc. (dolary) i 0,2 proc. (eur0), ale i tak na rynku trudno o atrakcyjniejsze propozycje, zwłaszcza dla oszczędzających w zielonej walucie.
Pół procenta oferuje jeszcze Smart Bank na oszczędnościowym koncie Smart Procent. Odsetki w tej wysokości dotyczą wpłat do 10 tys. euro lub dolarów.