Niezależnie od wydarzeń politycznych i krótkoterminowych zawirowań nie zmieniamy nastawienia do rynków. Amerykański S&P500 nie powinien spaść w najbliższym czasie poniżej poziomu 1950 pkt. W średnim terminie 6-12 miesięcy część rynków akcyjnych, w tym polska giełda, będą atrakcyjnym miejscem do inwestowania – przekonuje Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI.
Jego zdaniem, w nadchodzących miesiącach, do łask powrócą akcje dużych spółek notowanych na GPW.
- WIG20 jest obecnie najtańszy w swojej historii, w relacji do wielu innych aktywów takich jak złoto, miedź, polskie obligacje czy akcje na rynkach wschodzących. Indeks blue chips prawdopodobnie będzie teraz relatywnie silniejszy od innych rynków oraz krajowego mWIG40 z którym dotychczas przegrywał. Motorem napędowym całego WIG20 może być KGHM, który będzie korzystał na wzrostach cen miedzi – wyjaśnia Tarczyński.
Według niego płytkość naszego rynku, która jest generalnie jego wadą, przy zainteresowaniu nawet niewielkiej liczby inwestorów zagranicznych, stanie się jego zaletą, ułatwiając wzrosty.
- Ze względu na relatywnie niską płynność, wystarczy, że 2-3 zagraniczne fundusze zaczną doważać polskie akcje i błyskawicznie zobaczymy silny ruch w górę. WIG20 jest wyprzedany i nawet wzrost o 20 proc. nie sprawiłby, że spółki wchodzące w jego skład staną się drogie – dodaje.