- To, co osiągnęliśmy w Koepnhadze, będzie nowym początkiem. Mamy porozumienie w którym, każdy kraj będzie określał zobowiązania dla zmniejszenia zmian klimatu, i choć nie będą prawnie obowiązujące to zostaną zweryfikowane przez niezależnych, międzynarodowych ekspertów - ogłosił wczoraj tuż przed północą prezydent USA Barack Obama.

Przypomniał, że Protokół z Kioto, choć był międzynarodową prawnie obowiązującą umową to i tak nie spełnił swoich celów. — Jestem przekonany, że takie prawnie wiążące porozumienie jest konieczne w przyszłości. Nie ze względu na ostrzeżenia uczonych ale dla inwestycji w czystą energię, innowacje, badania naukowe i poprawy efektywności energetycznej - powiedział Obama.

Amerykański prezydent opuścił szczyt COP15 po wielogodzinnych rozmowach z premierem Chin Wen Jiabao, premierem Indii Mammohanem Sighem i szefem rządu Południowej Afryki Jacobem Zumą. Według nieoficjalnhych doniesień, prawnie wiążące porozumienie dla ochrony klimatu ma powstać do konca roku.