- Od pewnego czasu widzimy oznaki poprawy na rynku. Dobre sygnały napływają ze Stanów Zjednoczonych, ale także z Europy. Mamy ze strony polskich operatorów coraz więcej zapytań o ofertę na przyszły rok - mówi Andrzej Dulka, prezes zarządu Alcatela-Lucenta w Polsce. Przyznaje jednocześnie, że w tym roku rynek wyglądał słabo z powodu ograniczeń inwestycyjnych u operatorów. [b]Można szacować, że wartość tego rynku skurczyła się 10-15 proc., a z rynku wyparowało około 600 mln zł.[/b]
Największy klient Alcatela-Lucenta - Telekomunikacja Polska - na wiosnę rozpoczęła program oszczędnościowy, w wyniku którego wszystkie większe kontrakty przepływały przez biurko samego prezesa Maciej Wituckiego. W efekcie po trzech kwartałach tego roku wydatki inwestycyjne największego w Polsce operatora ponad 30 proc. (zupełnie wyjątkowo w III kwartale). TP zapowiedziała wzrost wydatków w IV kw. tak aby wypełnić plan inwestycyjny na ten rok (ok. 2 mld zł).
- Podobnie jak na wielu innych rynkach, tak i w Polsce, po okresie zamrożenia wydatków, operatorzy inwestują ponownie. Często stawiają jednak na inwestycje, których nie daje się odkładać. Pod koniec 2009 r. rzeczywiście zauważamy delikatne ożywienie, choć jest zbyt wcześnie byśmy mogli nazwać to prawdziwym odbiciem. Myślę, że dopiero kolejne miesiące pokażą jaki jest rzeczywisty trend - mówi Radomir Grucza, prezes zarządu NokiaSiemens Networks. Oszczędzała nie tylko TP, ponieważ i Netia postanowiła ograniczyć o ok. 30 mln zł w skali roku swoje wydatki. Oszczędzały także sieci telewizji kablowej. Nie wszystkich jednak kryzys dotknął w równym stopniu.
- Na początku roku nasi klienci bardzo ostrożnie podchodzili do swoich inwestycji, ale w sumie rok nie wyglądał źle. Operatorzy komórkowi inwestowali przede wszystkim w usługi szybkiego dostępu do Internetu, w modernizacji nadajników radiowych i backhaul do stacjonarnej sieci szkieletowej. Co do przyszłego roku byłbym ostrożnym optymistą. Sądzę, że wydatki operatorów nie spadną w porównaniu do tego - mówi Marcin Galwas z Ericssona.
W przyszłym roku TP będzie musiała inwestować więcej, żeby wypełnić zobowiązania wobec Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Urząd zgodził się nie dzielić operatora, jeżeli ten będzie współpracował z konkurentami i rozwijał sieć na terenach niedoinwestowanych. Do inwestycji telekomunikacyjnych mogą się włączyć również samorządy, które mają do wykorzystania znaczne środki unijne. Perspektywy są dobre, choć z tegorocznej zapaści rynku na pewno nie wydobędzie się jednym skokiem.