W minionym roku na powstrzymanie zjawisk kryzysowych w gospodarce rząd Władimira Putina wydał z kasy państwa ponad 32 mld dol. Większość pieniędzy stanowiły wydatki na podtrzymanie płynności rosyjskiej bankowości. a i tak ponad 50 banków zbankrutowało. Nie powiódł się także rządowy program wsparcia dla rodzimej motoryzacji (program udziału państwa w kredytowaniu zakupów nowych aut).

W tym roku antykryzysowych wydatków miało już nie być. Tak przynajmniej twierdziły rosyjskie władze jeszcze w końcu 2009 roku. Jednak w poniedziałek wiadomo już, że w budżecie zarezerwowano prawie 4 mld dol. (195 mld rubli) na działania antykryzysowe.

Jak wyliczają „Wiedomosti” dwie trzecie tej kwoty przeznaczone zostanie na projekty wspierające poszczególne branże. M.in. zwiększenie kapitału akcyjnego wielu firm z udziałem państwa (766 mln dol.); pomoc największym przedsiębiorstwom z udziałem państwa, takim jak producent łady AwtoWAZ (1,1 mld dol.) czy zakupy samochodów służbowych i inwestycje budowlane z zamówień rządowych (ok. 700 mln dol.).

Państwo pomoże też deweloperom, wykupując wybudowane co najmniej w 70 proc. mieszkania o standardzie tzw. ekonomicznym (najtańsze). Część pieniędzy dostaną też państwowy koncern Nanotechnologie i bank VTB na zakupy zagranicznych aktywów firm z branży wysokich technologii.

Realizacji programu ma spowodować, że w 2010 r rosyjski PKB wzrośnie o 3,1 proc. W poniedziałek ukazały się pierwsze prognozy niezależnych analityków wyników gospodarki w I kw 2010. Wg. firmy doradczo-inwestycyjnej Renesans Kapitał i Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej PKB ma być o 6,7 proc. większy od wyniku z IV kw. 2009. Według Reuters tylko o 2,8 proc.