Gwarancje otrzyma spółka Southern Co., która do 2017 r. ma zbudować w stanie Georgia dwa nowe reaktory atomowe. Jak zaznaczył prezydent Barack Obama, to dopiero początek działań jego administracji, która wkrótce przekaże do Kongresu projekt ustawy o zielonej gospodarce. Mają się w nim znaleźć m.in. zapisy o zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych, a także przeznaczeniu dodatkowych pieniędzy na rozwój alternatywnych źródeł energii.

– W sprawie, która dotyczy naszej ekonomii, naszego bezpieczeństwa i przyszłości naszej planety, nie możemy tkwić uwikłani w stare, oklepane debaty między lewicą a prawicą, między ekologami a przedsiębiorcami – przekonywał Obama i podkreślał, że najwięksi konkurenci Ameryki – Japonia, Chiny, Francja – stawiają na rozwój sektora energetycznego. – Niezależnie od tego, czy chodzi o energię atomową, słoneczną czy wiatrową, jeśli dziś nie zainwestujemy w te technologie, jutro będziemy je importować – mówił prezydent.

Zaznaczył też, że dzięki energetyce jądrowej w USA może powstać nie tylko czysta energia, ale również nowe etaty. Według Białego Domu, który wciąż nie może sobie poradzić z niemal 10-proc. bezrobociem, sam projekt postawienia nowych reaktorów w stanie Georgia przyniesie 3,5 tys. miejsc pracy przy budowie i 800 etatów przy obsłudze elektrowni. Wytworzona przez nią energia zaspokoi zapotrzebowanie prawie 1,5 mln ludzi w ponad 550 tysiącach domów.

Jak zauważa „Financial Times”, obecnie w Stanach Zjednoczonych działają 104 elektrownie atomowe, które dostarczają 20 proc. energii. Od końca lat 80. nie rozpoczęto żadnego nowego projektu jądrowego. Zdaniem dziennika „USA Today” do władz wpłynęły już wnioski dotyczące budowy 22 elektrowni w ciągu najbliższych 20 lat.

[i]—Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]