Fundacje grają na giełdzie

Fundacje to coraz istotniejszy gracz na rynku kapitałowym. Zyskami z inwestowania finansują cele statutowe

Publikacja: 29.03.2010 02:14

Fundacje grają na giełdzie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Najwięcej inwestuje Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, ponad 360 mln zł. – Z tego za ok. 60 mln zł kupiliśmy na własny rachunek obligacje skarbowe. Pozostała kwota podzielona jest na trzy mniej więcej równe części i zarządzana w ramach usługi asset management przez Credit Suisse AM i ING IM oraz ulokowana w fundusze z grupy Opera TFI – wylicza Tomasz Perkowski, wiceprezes FNP. Większość kapitału ulokowana jest w papierach skarbowych, w akcjach trzymane jest 25 – 35 proc. środków. Historycznie nigdy alokacja w ryzykowne instrumenty nie przekroczyła 45 proc.

– Rocznie na cele statutowe, nie licząc wydatków administracyjnych, wydajemy 20 – 25 mln zł z tzw. żelaznego kapitału fundacji (część kapitału zakładowego – red.). Musimy także pokryć koszty inflacji, aby zachować realną wartość naszych aktywów oraz koszty administracyjne. Potrzebujemy zatem średniorocznego zwrotu z inwestycji na poziomie 8 – 10 proc. – mówi wiceprezes. Nie licząc 2008 r., ten cel udawało się osiągać.

[wyimek][srodtytul]25 – 35 proc.[/srodtytul] inwestycji Fundacji na rzecz Nauki Polskiej przypada na akcje[/wyimek]

Teraz fundacja przymierza się do utworzenia wspólnie z Operą TFI funduszu venture capital, który pomagałby w transferze technologii z nauki do przemysłu poprzez wsparcie młodych firm. Ze swojej strony przeznaczy na to 20 mln zł. – Ponadto jesteśmy w trakcie poszukiwania TFI, które utworzyłoby dla nas fundusz inwestujący w strefie euro i rozliczający się w tej walucie. Zabezpieczylibyśmy nasze wydatki programowe, m.in. na stypendia zagraniczne, w euro. Na to przeznaczymy około 40 mln zł, w ramach różnych realokacji w naszym portfelu – mówi Tomasz Perkowski.

W sumie 100 – 150 mln zł inwestuje kilka innych fundacji, m.in. Fundacja Batorego, Akademia Rozwoju Filantropii, Mimo Wszystko Anny Dymnej, „Akogo?” Ewy Błaszczyk.

W najbliższych latach inwestycji fundacji ma przybywać. Niektóre mają w planach budowę swoich kapitałów żelaznych. Na razie fundacje, które otrzymały spore środki z wpłat 1 proc. podatków dochodowych, inwestują głównie w nieruchomości. – Traktowałbym to jednak jako pierwszy etap. Gdy uświadomią sobie, że inwestycja w nieruchomości generuje sporo kosztów, będą musiały wybierać pomiędzy działalnością gospodarczą a inwestycjami na rynku kapitałowym. To pierwsze w kontekście fundacji nadal źle się kojarzy. Mam więc nadzieję, że w ciągu 10 – 15 lat powstanie w Polsce grupa mocnych fundacji aktywnie inwestujących na rynkach finansowych – mówi Tomasz Perkowski.

Najwięcej inwestuje Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, ponad 360 mln zł. – Z tego za ok. 60 mln zł kupiliśmy na własny rachunek obligacje skarbowe. Pozostała kwota podzielona jest na trzy mniej więcej równe części i zarządzana w ramach usługi asset management przez Credit Suisse AM i ING IM oraz ulokowana w fundusze z grupy Opera TFI – wylicza Tomasz Perkowski, wiceprezes FNP. Większość kapitału ulokowana jest w papierach skarbowych, w akcjach trzymane jest 25 – 35 proc. środków. Historycznie nigdy alokacja w ryzykowne instrumenty nie przekroczyła 45 proc.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy