Z najnowszych danych BIG InfoMonitor wynika, że tempo wzrostu wartości zaległych zobowiązań, czyli takich, które nie są spłacane przez dłużej niż 60 dni, było niższe niż w 2011 i 2010 r., kiedy przyrost wynosił nawet 40 proc. Eksperci wskazują jednak, że wciąż dynamicznie przybywa dłużników. W minionym roku ich liczba zwiększyła się o 170 tys., do 2,26 mln osób.

- Spowolnienie w polskiej gospodarce, które nastąpiło w drugim półroczu 2012 r., jeszcze nie przełożyło się na wzrost zaległości Polaków. Jeśli jednak sytuacja w gospodarce nie zacznie się poprawiać w najbliższych miesiącach, to zaległości mogą rosnąć szybciej niż to notowaliśmy w roku 2012 i może przybyć dłużników niepłacących terminowo zobowiązań – przewiduje prezes BIG InfoMonitor Mariusz Hildebrand.

W minionym roku nieznacznie zwiększyło się średnie zadłużenie przypadające na jednego dłużnika, o 345 zł - do 16 906 zł. Dla porównania, w 2011 r. średnie zadłużenie statystycznego dłużnika wzrosło aż o 4 tys. złotych.

Z danych BIG InfoMonitor wynika, że do regionów, w których mieszkańcy mają największe przeterminowane zaległości należą Śląsk i Mazowsze. W minionym roku zadłużenie wśród mieszkańców tych dwóch regionów wzrosło łącznie o 1,5 mld zł, czyli o 13 proc. i obecnie wynosi ponad 13,1 mld zł. Rekordzista, mieszkaniec Mazowsza, miał na koniec minionego roku przeszło 101 mln zł przeterminowanego zadłużenia, a jego dług w ciągu roku zwiększył się o ponad 5 mln zł. Eksperci BIG InfoMonitor podkreślają jednak, że Śląsk i Mazowsze przodują w zestawieniu z powodu wielkości tych regionów oraz liczby mieszkańców.