Warto osobiście odwiedzać galerie i uważnie przeglądać ich ofertę w Internecie. Zwłaszcza przed Gwiazdką. Dzięki temu znajdziemy dzieła wartościowe, lecz na razie niedoszacowane. Gdy zostaną wylansowane przez marszandów, ich ceny wzrosną. O taniej sztuce nie dowiemy się z mediów, ponieważ prasa i telewizja opisuje najczęściej cenowe rekordy i gwiazdy sztuki. Osobiście, dzięki własnej wrażliwości, odkryjemy artystę, który maluje nie gorzej niż modny Jerzy Nowosielski, a jego dzieła podrożeją dopiero za parę lat.
W warszawskiej Galerii Art ZPAP (www.galeriaart.pl) coraz większym powodzeniem cieszą się abstrakcje geometryczne Małgorzaty Jastrzębskiej (ur. 1975). Obraz olejny 50 na 50 cm kosztuje 2 tys. zł. Większe kompozycje mają ceny 4 – 6 tys. zł. Wojciech Tuleya: – Obrazy Jastrzębskiej chętnie kupują obcokrajowcy, zwłaszcza Brytyjczycy. Z rozmów wynika, że kojarzą je z dorobkiem brytyjskiej awangardy lat 20. XX wieku.
Obrazy Jastrzębskiej budzą skojarzenia z twórczością klasyków światowej sztuki, np. Roberta Delaunaya. Niektóre formy przypominają kompozycje klasyka polskiej awangardy Karola Hillera. Jednak artystka wypracowała własny styl, własne zestrojenia barwne, nie ma tu ostrych kontrastów. Najczęściej powtarzającą się formą są koła. Nierzadko mamy wrażenie głębi i ruchu. Rodzimi architekci wnętrz kupują obrazy Jastrzębskiej do nowoczesnych apartamentów i biur.
Całkiem inną ekspresję i odbiorców mają pejzaże architektoniczne Pawła Kotowicza w krakowskiej Galerii Kersten (www.kerstengallery.pl). Kotowicz, który zasłynął przede wszystkim jako portrecista, od lat uwiecznia fragmenty krakowskich zabytków. Są to żywiołowo malowane miniatury olejne (24 na 30 cm), które kosztują 3,2 tys. zł. To wyjątkowo nastrojowe obrazy. Nie ma tu fotograficznego odtworzenia realiów. Jest wrażenie, malarska interpretacja kolorów i kształtów.
Z kolei łódzki Dom Aukcyjny Rynek Sztuki (www.ryneksztuki.lodz.pl) z myślą o mniej zamożnych klientach organizuje od lat Aukcje Promocyjne Młodych Talentów, na których sprzedawane są prace absolwentów miejscowej akademii.