W szpitalach trwają negocjacje

W szpitalach, w których nie zawarto porozumień z lekarzami trwają jeszcze negocjacje. Według NFZ, umowy na przyszły rok zawarto już w niemal wszystkich placówkach. Na spełnienie żądań lekarzy potrzeba sześć miliardów - mówi Minister Ewa Kopacz.

Aktualizacja: 31.12.2007 20:28 Publikacja: 31.12.2007 11:21

W szpitalach trwają negocjacje

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

1 stycznia wchodzi w życie unijne prawo - przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej - które mówi, że czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo. Czas ten może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę. Nowe przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku. W poniedziałek w szpitalach kończą się rozmowy na ten temat.

Tam, gdzie rozmowy zakończyły się fiaskiem, wstrzymano przyjęcia pacjentów. Z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia wynika tymczasem, że blisko 100 proc. placówek zawarło już umowy na kontraktowanie świadczeń medycznych w 2008 r. z wojewódzkimi oddziałami NFZ.

Za zgodę na wydłużony czas pracy medycy chcą większych zarobków. Dyrektorzy placówek, jeśli nie mogą im tego zaoferować, organizują pracę zmianową bądź w systemie równoważnym (polega on na rozbiciu tygodniowej normy czasu pracy na codziennie inną liczbę godzin w pracy); proponują też lekarzom przechodzenie na tzw. kontrakty.

Z informacji NFZ wynika, iż w blisko 100 proc. zawarto umowy na kontraktowanie świadczeń medycznych w 2008 r. między wojewódzkimi oddziałami Narodowego Funduszu Zdrowia a szpitalami.

Jak powiedział Andrzej Troszyński z biura prasowego NFZ, kontraktów nie podpisano w 5 szpitalach woj. śląskiego; są to 3 szpitale częstochowskie, jeden w Myszkowie i jeden w Blachowni.

Podpisano protokoły uzgodnień w woj. lubuskim; ale trwają tam jeszcze rozmowy o wartości punktu, na podstawie którego jest wyceniania praca lekarzy.

W szpitalach mazowieckich uzgodnionych jest 85 proc. ogółu kontraktów; te nie podpisane dotyczą głównie poszczególnych oddziałów, np. w szpitalu bródnowskim.

Nie są jeszcze uzgodnione kontrakty na 2008 r. w trzech szpitalach psychiatrycznych na Dolnym Śląsku; trwają rozmowy w dwóch (na 52) placówkach kujawsko-pomorskiego.

Troszyński przypomniał, że są szpitale, gdzie umowy na świadczenia medyczne obowiązują do końca lutego 2008 r. Tak jest w woj. wielkopolskim i podlaskim.

Gdybyśmy chcieli z dnia na dzień zapłacić lekarzom po 8 tys. złotych pensji, czego żądają, to zabrakłoby w systemie, tylko na ten cel, ok. 6 mld złotych - uważa minister zdrowia Ewa Kopacz.

Tych 6 mld zł w systemie nie ma i nie będzie, dopóki pacjenci nie zgodzą się na zapłacenie ich lekarzom - powiedziała minister w poniedziałek w TVN24.

Według niej, pensje lekarskie w wysokości 8 tys. zł oznaczałyby 2-proc. wzrost składki na ubezpieczenie zdrowotne. "Czy to jest w porządku? I pewnie o to należy spytać pacjentów (...) Czy dziś za to tylko, że będziemy mogli spełnić żądania lekarzy, ot tak, na dzisiaj, na jutro, na najbliższe dni, powinniśmy podjąć tę decyzję, nie wskazując, co tak naprawdę się pacjentom za tę składkę należy" - mówiła Kopacz

Minister poprosiła pacjentów, by do zmian wchodzących w życie od 1 stycznia podeszli spokojnie. Chodzi o przepisy ustalające, że czas pracy lekarza wynosi tygodniowo 48 godzin, a w przypadku jego zgody może być wydłużony do 72 godzin.

Na pytanie, czy bierze na siebie odpowiedzialność, że po 1 stycznia (kiedy wchodzą w życie nowe przepisy ograniczające czas pracy lekarzy) pacjenci będą mieli zapewnioną pomoc, odpowiedziała: "Za to bierze odpowiedzialność dyrektor placówki, jak i jej organ założycielski. Minister zdrowia jest zobowiązany do tego, by jak najwięcej wesprzeć dyrektorów".

Dodała, że nie jest w stanie rozmawiać z każdym lekarzem, w każdym szpitalu i na każdym oddziale.

"Dyrektorzy placówek robią to w sposób profesjonalny. Wiem, że to jest ciężka praca i trudny moment dla wielu dyrektorów. Ale w wielu szpitalach lekarze już pracują na kontraktach i będą pracować na kontraktach. Część będzie pewnie pracować na zasadach pracy równoważnej czy zmianowej, ale to wszystko jest na poziomie dyrektora i organu założycielskiego" - powiedziała Kopacz.

Podkreśliła, że dla niej, jako ministra zdrowia, najważniejsza jest zmiana systemu, by był przyjazny dla pacjentów; a personel, ich obsługujący, by godnie zarabiał.

Kopacz uznała, że gdyby obietnice poprzedniego ministra zdrowia Zbigniewa Religi o zwiększeniu środków w systemie zostały spełnione, to dziś nie byłoby problemu z nowym wymiarem czasu pracy lekarzy.

1 stycznia wchodzi w życie unijne prawo - przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej - które mówi, że czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo. Czas ten może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę. Nowe przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku. W poniedziałek w szpitalach kończą się rozmowy na ten temat.

Tam, gdzie rozmowy zakończyły się fiaskiem, wstrzymano przyjęcia pacjentów. Z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia wynika tymczasem, że blisko 100 proc. placówek zawarło już umowy na kontraktowanie świadczeń medycznych w 2008 r. z wojewódzkimi oddziałami NFZ.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy