- To dla nas bardzo atrakcyjne produkty. W uproszczeniu można powiedzieć, że trzeba sprzedać około czterech laptopów, żeby zarobić tyle, co na jednym dobrym abonamencie – mówi Radosław Olejniczak, dyrektor zakupów Komputronika. Do połowy przyszłego roku jego firma chce podpisać umowę agencyjną z siecią GSM. Prawdopodobnie z Orange, dla którego już dzisiaj sprzedaje usługi internetowe.
Konkurent Komputronika, sieć Sferis, już podpisał umowę z Orange. – Spodziewam się, że na koniec roku będziemy mieli 30 sklepów pod marką Orange i prawie pełną ofertę operatora w 10 sklepach Sferis – mówi Marek Balawejder, szef sieci.
Projekt współpracy z operatorem narodził się w zeszłym roku. Powód? Na sprzęcie IT zarabia się coraz mniej, a telekomunikacja to naturalny kierunek ekspansji salonów komputerowych.
Sferis będzie szukał szansy przede wszystkim w sprzedaży urządzeń i usług związanych z transmisją danych. Być może sam będzie subsydiował telefony. Plany spółki są ambitne, bo za cztery lata usługi GSM mają stanowić aż 40 proc. jej przychodów ze sprzedaży. To jednak nie zależy tylko od jej rynkowej skuteczności, ale także od tego, jak szybko Orange pozwoli Sferis otwierać salony.
– Orange będzie się koncentrował na usługach, a Sferis jako partner może zaproponować znacznie większy zakres sprzętu i profesjonalną obsługę klientów – mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa, szef PTK Centertel, operatora sieci Orange. Sferis będzie otwierać dla operatora swoje salony zgodnie z jego potrzebami, nie dublując się z już działającymi sklepami.