Przywódcy UE na szczycie w Brukseli uzgodnili, że podtrzymują zobowiązanie obniżenia emisji CO2 do 2020 roku o 20 procent oraz zwiększenia udziału źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii także o 20 procent. Szczegóły pakietu legislacyjnego, który ma do tego doprowadzić, zostaną uzgodnione do końca tego roku. Polska walczy o ulgowe potraktowanie w tym planie naszych elektrowni.
Według szacunków rządu proponowana przez Brukselę konieczność kupowania przez elektrownie 100 proc. pozwoleń na emisję CO2 od 2013 roku może doprowadzić do skokowego wzrostu cen prądu o 50 – 70 proc. Dlatego proponujemy okres przejściowy dla tej branży gospodarki.
– Chcemy ograniczyć emisję CO2 i produkcję energochłonną, ale nie płacąc za to zbyt dużej ceny – powiedział w Brukseli premier Donald Tusk. Polska delegacja była zadowolona z wyniku negocjacji. Konkretów nie ustalono, ale we wnioskach końcowych ze szczytu napisano, że wobec krajów UE stosowana będzie zasada solidarności. Mają też być wzięte pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia w walce z ociepleniem klimatu. A Polska od 1990 r. znacząco zmniejszyła emisję CO2.