O tym, jak bezpieczeństwo energetyczne zapewnić, a także, jakie są szanse na wspólną politykę w tej dziedzinie w Unii Europejskiej, będą dyskutować w Budapeszcie uczestnicy III Forum Energetycznego.
Unia Europejska, która uzależniona jest od importu surowców, stoi wobec konieczności zapewnienia stabilnych dostaw z różnych kierunków. Sprawa nabiera szczególnego znaczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o gaz ziemny. Oprócz tradycyjnych źródeł zaopatrzenia – Norwegii, Afryki Północnej i Rosji – szansą dla Europy są producenci gazu skroplonego oraz kraje rejonu Morza Kaspijskiego. Głównym problemem w tym ostatnim przypadku staje się jednak transport.
Nowe źródła zaopatrzenia Europy i świata w surowce, a także drogi ich transportu, będą jednym z tematów budapeszteńskiej konferencji. Powstanie gazociągów staje się koniecznością, zwłaszcza jeśli Europa chce sprowadzać gaz azjatycki bez rosyjskich pośredników. Główny projekt infrastrukturalny – Nabucco – który umożliwia takie dostawy, jest jednak ciągle w sferze projektów i dyskusji. Od kilku lat o planie budowy mówi konsorcjum utworzone przez kilka największych firm gazowych Europy. Decyzji jeszcze nie podjęło.
Gdy kraje unijne dyskutują, Rosjanie proponują własną trasę importu gazu azjatyckiego – rurociągiem South Stream przez Morze Czarne. Stąd opinie, iż projekty te są konkurencyjne, a ten, kto pierwszy zacznie budowę, wyeliminuje „plan przeciwników”. Dla niektórych ekspertów pytanie:
„Nabucco czy South Stream” jest równoznaczne z pytaniem o to, czy rosyjski Gazprom zdominuje dostawy gazu azjatyckiego do Europy i przejmie nad ich transportem kontrolę.