Zarząd największego polskiego ubezpieczyciela ogłosił nową strategię na lata 2009 – 2011. Jednym z jej elementów jest zatrzymanie spadku udziałów w rynku. – Jeżeli utrzymany zostanie dotychczasowy trend spadku udziału PZU w rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, to za trzy lata będziemy mieli nie 44, ale 37 proc. tego rynku. Musimy zatrzymać ten trend – argumentował prezes PZU Andrzej Klesyk.
Jak poważnie traktują te zapowiedzi konkurenci kolosa? Czy ambitne plany PZU doprowadzą do rewizji ich własnych strategii? – Wielkiej pikanterii w tej strategii nie było – uważa Paweł Dangel, prezes spółek ubezpieczeniowych grupy Allianz w Polsce. – Dobrze jednak, że jest zarząd, który szuka drogi dla PZU.
Jego zdaniem PZU potrzeba około trzech – pięciu lat, żeby przerobić grupę na sprawnie działające przedsiębiorstwo (wymienia choćby kłopoty z IT). Prezes ma nadzieję, że ten zarząd utrzyma się tak długo. – My w każdym razie idziemy swoją drogą i nie spowodowało to żadnych jej zmian – dodaje.
PZU, przedstawiając swoją nową strategię, nie podało kosztów jej wdrożenia. Wielu konkurentów obawia się, czy grupa, walcząc o swój udział w rynku, nie zdecyduje się na dumping cen polis. Michał Gomowski, wiceprezes Generali, zwraca uwagę, że PZU zapowiedziało zahamowanie spadku i wzrost udziałów w rynku, nie wspominając nic o własnej rentowności. – Jeżeli PZU zamierza to osiągnąć, konkurując ceną, to nie będzie to dobre ani dla rentowności grupy, ani dla całego rynku – uważa. Tłumaczy, że ważne jest, żeby PZU oparło się naciskom konkurowania za każdą cenę, nawet spadku własnej rentowności. Andrzej Jarczyk, prezes spółek ubezpieczeniowych grupy Generali w Polsce, zaznacza, że ogłoszenie nowej strategii grupy PZU nie zmienia tej przygotowanej przez jego grupę. Branżowy „Dziennik Ubezpieczeniowy” zapytał swoich czytelników w cotygodniowej ankiecie, jak ich zdaniem zarząd PZU wywiąże się ze swoich planów. Aż 36 proc. pytanych uważa, że przyjęta strategia zostanie wdrożona. Odmiennego zdania jest zaś 18 proc. Jednakże ponad 30 proc. głosujących uważa, że nowa strategia spowoduje zamieszanie na rynku i istotne zmiany planów konkurentów PZU.
Największa firma ubezpieczeniowa w Polsce chce po 2011 roku rosnąć szybciej niż konkurenci. Aby to osiągnąć, planuje stawiać przede wszystkim na nowe produkty, zachęty dla agentów.