„Z pewnością nie będzie zwolnień grupowych. Ale będziemy musieli dostosować wielkość zatrudnienia do naszego potencjału wzrostowego” – mówił Mariusz Grendowicz, prezes BRE Banku, w niedawnym wywiadzie dla „Parkietu”. Powołując się na informacje wysokiego rangą pracownika banku gazeta napisała o planach zwolnienia tam nawet 800 osób.
Paulina Rutkowska, rzeczniczka BRE Banku, uważa, że publikacja „Parkietu” nie powinna być zaskoczeniem dla pracowników. Tym bardziej że treść wywiadu mogli poznać dzień wcześniej z firmowego Intranetu, jednego z głównych narzędzi komunikacji wewnętrznej firmy, gdzie pracuje 4,4 tys. osób.
Poza Intranetem pracownicy mogą znaleźć najważniejsze informacje o firmie w elektronicznym „Kurierze BRE Banku”, a e-mailem dostają bieżące komunikaty i listy prezesa. W trudnych kwestiach, jak poprawa efektywności, firma wykorzystuje też komunikację kaskadową, czyli przepływ informacji od szefów do podwładnych. – Podkreśla ona rolę menedżerów w całym procesie i daje pracownikom możliwość zadania trudnych pytań praktycznie u źródła, co eliminuje szum informacyjny – wyjaśnia Paulina Rutkowska. Jak dodaje, pracownicy mogą też anonimowo zadawać trudne pytania wysyłając je na specjalną skrzynkę e-mailową. Wątpliwości są wyjaśniane na wewnętrznym forum.
[srodtytul]Ściśle tajne[/srodtytul]
Czy ten system jest skuteczny? Jeden z pracowników centrali BRE Banku wspomina, że na początku grudnia zaczęły tam krążyćpogłoski o możliwych zwolnieniach. – Na firmowej wigilii szef uspokajał nas, że nie sądzi, by powtórzyła się sytuacja sprzed kilku lat, kiedy w ciągu jednego dnia wypowiedzenia dostało kilkaset osób – opowiada nasz rozmówca. Jego zdaniem skuteczniej uspokajali starsi pracownicy; przypominali, że wówczas bank miał dużą stratę, a teraz wyniki są bardzo dobre.