[b]Napisz do nas: [mail=firmawkryzysie@rp.pl]firmawkryzysie@rp.pl[/mail][/b]
[b]Rz: Czy Polacy staną się bardziej zdeterminowani w szukaniu nowej pracy? Czy będą dla niej skłonni zmieniać miejsce zamieszkania?[/b]
Jacek Wódz: Nie ma tu reguły. Polska bardzo się różni w relacjach pracowników wobec ich miejsc pracy. Mieszkam na Śląsku, gdzie kultura przemysłowa jest stara, a region przeszedł ciężką drogę restrukturyzacji. Jego mieszkańcy mają więc doświadczenie w sytuacjach utraty pracy. Wiele się przemieszczają, a dojazd do zakładu z daleka nie jest problemem. Tymczasem na terenach wschodnich częściej możemy mieć do czynienia z lamentowaniem, niż działaniami mogącymi rozwiązać problem.
[b]A jaki wpływ będzie tu mieć kwestia wieku? Czy młodym będzie łatwiej podejmować trudne decyzje? [/b]
Będzie pewnie tak – obym się mylił – że pokolenie ludzi młodych, wychowanych w przeświadczeniu, że po zdobyciu dyplomu praca im się należy, pozostanie bierne. Oni nie znają kryzysu. Nie nauczyli się więc właściwych dla takiej sytuacji zachowań. Uważam, że paradoksalnie to 40-latkowie będą w lepszej sytuacji, choć rynek pracy woli młodych. Starsi będą się zachowywać racjonalniej, bo przeszli przez kryzys.