Tym razem to głównie efekt spekulacji dotyczących rynku, który zużywa przeszło jedną czwartą światowego wydobycia miedzi, czyli Chin. Premier ChRL Wen Jiabao zapowiedział wczoraj osiągnięcie w tym roku 8 proc. wzrostu PKB. Wprawdzie wbrew nadziejom chińskie władze nie ogłosiły nowego planu stymulacyjnego gospodarki, ale szybko uznano, że jest to raczej sygnał siły niż słabości tamtejszego rynku. W południe notowania miedzi wyrównały tegoroczny szczyt na poziomie 3580 dol. za tonę.

Analitycy Deutsche Banku we wczorajszym raporcie zmienili rekomendację dla papierów KGHM na „trzymaj” ze „sprzedaj”. Cena docelowa jednej akcji została podwyższona do 40 zł z 25 zł.