Sposobem zaoszczędzenia na ubezpieczaniu flot samochodowych jest zwiększenie udziału własnego w szkodzie. Gdy dojdzie do wypadku, towarzystwo wypłaci odszkodowanie, ale pomniejszone o umówioną sumę. Taka metoda może się opłacić, gdy firmowi kierowcy jeżdżą bezpiecznie.
– Flota to nie tylko samochody, ale i kierowcy, których trzeba wesprzeć i doszkolić – tłumaczy Urszula Stańczak, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w Allianz.
[wyimek]5 aut w firmie wystarczy, aby ubezpieczyć je jako flotę[/wyimek]
Jej zdaniem zestresowany kierowca powoduje więcej wypadków. Dlatego ubezpieczyciele namawiają firmy do wykupienia assistance (pomoc na miejscu wypadku), które pozwoli zminimalizować konsekwencje kolizji. Zazwyczaj nie jest to droga usługa, a w zamian na miejscu wypadku oferowany jest samochód zastępczy, do którego można przepakować wieziony towar. Kierowca ma też prawo skorzystać z noclegu w pobliżu miejsca wypadku.
Z ubezpieczycielem można się też umówić na stosowanie specjalnej klauzuli zysków i strat. Jeżeli auta będą mieć mniej wypadków, niż wynika z dotychczasowej statystyki danej floty, towarzystwo odda część składki lub odpowiednio obniży ją w następnym roku.