O tym, jak bardzo pogorszyły się warunki współpracy między przedsiębiorstwami a bankami, jakie są tego powody i jak temu zaradzić, w redakcji „Rzeczpospolitej” dyskutowali w poniedziałek przedsiębiorcy, bankowcy i ekonomiści podczas debaty „Polskie firmy potrzebują tanich kredytów. Jak zapewnić finansowanie gospodarki”. Gościem spotkania był wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.
– Jeśli nie jest możliwe zwiększenie dostępności do kredytów bankowych, to potrzebne są rozwiązania zachęcające do rozwinięcia obligacji korporacyjnych – mówił Krzysztof Rybiński, partner w Ernst & Young. Jego zdaniem możliwe to będzie pod warunkiem realnego zainteresowania się tym rynkiem otwartych funduszy emerytalnych. Przedstawił wyniki ankiety, jaką wśród firm przeprowadziła „Rz”, na temat warunków współpracy z bankami w ciągu ostatniego roku.
– Co trzecia firma twierdzi, że dostępność kredytu istotnie się pogorszyła, ale ciekawe jest to, że w większości przypadków powód nie leżał po stronie firmy, ale po stronie banku – mówił Rybiński. – Teoretycznie można by się spodziewać, że banki częściej zaostrzają warunki kredytowania tym firmom, których wyniki finansowe się pogorszyły. A tak nie jest. Okazuje się, że 70 proc. firm, które poprawiły wyniki w 2008 r., a tylko 60 proc. tych, których sytuacja się pogorszyła, informuje, że banki przykręciły wobec nich śrubę kredytową. To kolejny dowód na to, że przyczyna pogorszenia się współpracy stoi po stronie banków, a nie firm – uznał ekonomista. I konkludował: – Widać więc, że oczekiwany spadek akcji kredytowej nie wynika tylko ze spowolnienia gospodarczego i mniejszego popytu na kredyt, ale też ze zjawiska, które możemy określić mianem suszy kredytowej, czyli ograniczenie w dostępie do finansowania jest większe niż spadek popytu.
[srodtytul]Zwrot pod koniec 2008 r.[/srodtytul]
Wicepremier Waldemar Pawlak zwrócił uwagę, że ostatnie lata dla przedsiębiorstw niefinansowych, czyli wszystkich poza bankami i firmami ubezpieczeniowymi, były bardzo dobre. Przypomniał, że w ostatnich dwóch – trzech latach kwartalnie generowały one około 20 mld zł zysku netto. Sytuacja zmieniła się w IV kw. ubiegłego roku, kiedy przedsiębiorstwa zanotowały 700 mln zł straty. Jedyna pozycja, która bardzo wyraźnie wzrosła, to koszty finansowe, które z poziomu bliskiego zera powiększyły się do 17 mld zł. W I kw. firmy miały 10 mld zł zysku netto, ale koszty finansowe wyniosły 10 mld zł.