Wielka moc słabych znajomości

20 – 30 najbliższych kontaktów w biznesie to z reguły ludzie, którzy obracają się w tych samych kręgach co my

Aktualizacja: 19.08.2009 12:19 Publikacja: 19.08.2009 02:19

Wielka moc słabych znajomości

Foto: ROL

[b]Rz: Co to właściwie jest networking, który czasem kojarzy nam się z protekcją, zdobywaniem czegoś po znajomości, a więc raczej niezbyt pozytywnie?[/b]

Grzegorz Turniak, prezesem BNI Polska: Networking to budowanie sieci kontaktów, które są przydatne profesjonaliście z kilku powodów. Jeden z nich to osobiste względy – nasi znajomi i przyjaciele pomagają nam się rozwijać, zdobywać nowe wiadomości. Drugi powód jest operacyjny – trudno zrobić karierę zawodową bez dobrych relacji z kolegami z pracy, z innych działów. Z kolei na poziomie zarządzania firmą kontakty z innymi szefami pomagają nam zweryfikować nasz obraz rzeczywistości.

[b]A jak się sprawdza networking w szukaniu pracy?[/b]

Pomoże zdobyć wiedzę o dostępnych ofertach pracy, szczególnie tych, których nie znajdziemy w ogłoszeniach. Ocenia się, że profesjonalista powinien mieć średnio ok. 250 zawodowych kontaktów, które można podzielić na trzy kręgi. W pierwszym są kontakty na poły prywatne, czyli przyjaciele i bardzo bliscy znajomi, z którymi możemy usiąść i pogadać o wszystkim. Druga grupa to dobrzy, sprawdzeni koledzy, z którymi pewien czas pracowaliśmy, robiliśmy wspólnie jakieś projekty i wiemy, że możemy na nich liczyć. Trzecia grupa, największa, to ok. 200 osób, które znamy przelotnie z konferencji czy branżowych targów. Gdy ludzie szukają pracy, najczęściej proszą o pomoc pierwsze dwa kręgi – przyjaciół i bliskich znajomych. A to błąd.

[b]Wydaje się to całkiem naturalne. Trudno przecież prosić o pomoc ludzi, których widzieliśmy raz czy dwa?[/b]

Problem w tym, że 20 – 30 najbliższych kontaktów w biznesie to z reguły ludzie, którzy obracają się w tych samych kręgach co my. Znamy więc te same oferty. Dużo lepiej zwrócić się do ludzi, których mało znamy. To właśnie oni często mogą nam bardzo pomóc. Na tym polega wielka moc „słabych” znajomości.

[b]Jak się jednak przypomnieć człowiekowi, z którym kiedyś tam wymieniliśmy się wizytówkami? [/b]

Najlepiej, gdy nie musimy mu się zbytnio przypominać. Jako profesjonaliści i tak mamy dziś bardzo wygodnie z serwisami typu Profeo, GoldenLine czy LinkedIn, gdzie możemy zaprosić osobę, którą kiedyś spotkaliśmy na konferencji. Wtedy to już nie ktoś widziany raz w życiu, ale znajomy, z którym na bieżąco mamy kontakt: możemy zobaczyć, czy coś się zmieniło w jego karierze, jakich ma znajomych.

Efekt będzie lepszy, jeśli zrobimy prostą rzecz, której większość ludzi nie robi – warto zapisać na wizytówce nowo poznanej osoby datę i okoliczności spotkania. Dzięki temu, gdy po roku czy dwóch do niej dzwonimy, możemy się powołać na konkretne wydarzenie. Poza opisaniem wizytówki, która jest staromodnym, ale nadal skutecznym narzędziem, warto też od razu po spotkaniu wysłać e-maila do nowego znajomego, by mu się przypomnieć. Sprawny networker podczas spotkania zagaja rozmowę na jakieś ciekawe tematy i potem może w e-mailu wysłać link do interesującego artykułu o jednym z tych zagadnień. Wtedy to już nie jest taka zwykła znajomość; ja już coś tej osobie dałem...

[b]Czyli powinna zadziałać znana z psychologii zasada wzajemności i możemy się spodziewać rewanżu?[/b]

Dokładnie. Gdy potem ja dzwonię i o coś proszę, to ta osoba – jeśli nie sprawi jej to specjalnej trudności – zwykle chętnie mi pomoże. Tym bardziej że z reguły mnie pamięta, bo przecież mało kto po pierwszym spotkaniu i przegadaniu kilkunastu minut wysyła swemu rozmówcy e-maila.

[b]Co jednak robić, jeśli nie doczekamy się od znajomego odpowiedzi? [/b]

Czasem jeden e-mail to za mało. Wystarczy, że ktoś wyjedzie na urlop czy konferencję i potem pobieżnie przejrzy pocztę. Trzeba parę razy wysłać e-maila, parę razy zadzwonić. Jeśli naprawdę nam zależy, trzeba schylić trochę kark, nie przejmować się, że głupio, że nie wypada. Tych dalekich znajomych pytamy wprost, czy przypadkiem w ich otoczeniu nie ma ofert na interesujące nas stanowisko.

[b]I tak po prostu nam pomogą?[/b]

Ludzie lubią czasem zrobić coś bezinteresownie, pomóc innym, by lepiej się poczuć i zyskać w swej opinii albo w oczach żony czy przyjaciół. Chętnie poprawią sobie wizerunek gestem, który nic albo bardzo niewiele ich kosztuje. Szukając pracy, 80 proc. energii trzeba więc skierować na słabsze kontakty – to tam rozsyłamy nasze życiorysy.

[b]A jak mogą nam pomóc bliscy znajomi?[/b]

Tych najlepiej poprosić, by poświęcili nam pół godziny czy godzinę. Zaprosić ich na kawę czy obiad, by pogadać, zapytać, jak oceniają nasze mocne i słabe strony, gdzie by szukali pracy na naszym miejscu. Często się okazuje, że opinie, jakie mają o nas znajomi, są zupełnie różne od tego, co sami o sobie myślimy. Takie spotkanie może nam podsunąć zupełnie nowe pomysły na karierę i pogłębi nasze relacje z przyjaciółmi, którzy dodadzą nam otuchy w trudnych chwilach.

[i]—rozmawiała Anita Błaszczak[/i]

[ramka][b]Zbliżenie[/b]

BNI, czyli Business Network International, to największa w świecie organizacja networkingowa wyspecjalizowana w rekomendacjach biznesowych. Założona przed 24 w USA BNI zrzesza dziś ponad 111 tys. profesjonalistów, którzy współpracują w prawie 5300 grupach. W ramach BNI Polska działa już prawie 20 grup, a każda z nich ma ok. 20 – 30 członków (zgodnie z zasadą, że w grupie może być tylko jeden reprezentant danej branży). Członkowie BNI nie tylko wzajemnie się rekomendują i wspierają w kontaktach biznesowych, ale też na cotygodniowych spotkaniach uczą się technik wystąpień publicznych, prezentacji i nawiązywania kontaktów. [/ramka]

[ramka][link=http://www.kariera.pl/praca/oferty_pracy/]Jest praca w Twoim mieście[/link][/ramka]

[b]Rz: Co to właściwie jest networking, który czasem kojarzy nam się z protekcją, zdobywaniem czegoś po znajomości, a więc raczej niezbyt pozytywnie?[/b]

Grzegorz Turniak, prezesem BNI Polska: Networking to budowanie sieci kontaktów, które są przydatne profesjonaliście z kilku powodów. Jeden z nich to osobiste względy – nasi znajomi i przyjaciele pomagają nam się rozwijać, zdobywać nowe wiadomości. Drugi powód jest operacyjny – trudno zrobić karierę zawodową bez dobrych relacji z kolegami z pracy, z innych działów. Z kolei na poziomie zarządzania firmą kontakty z innymi szefami pomagają nam zweryfikować nasz obraz rzeczywistości.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy