[b]Rz: Gdzie pan znajduje ciekawe polonika?[/b]
Paweł Podniesiński: Na przykład w Nowej Zelandii, a zwłaszcza w Argentynie i Brazylii, bo tam było i jest skupisko Polonii. Wchodzę do Internetu i poznaję zawartość księgozbiorów publicznych lub miejscowych antykwariatów. W Australii trafiłem na polonika wydane przez Józefa Gracjana Brojnowskiego, który w XIX wieku wydawał tam cenione albumy ornitologiczne. Akurat te albumy kupiłem dla Biblioteki Narodowej, która nawet nie wiedziała o istnieniu takich poloników.
Zdobyłem w Anglii nienotowany w „Bibliografii” Estreichera, a także w polskich bibliotekach, druczek z 1621 roku dotyczący wojny polsko-tureckiej, wydany zapewne z inicjatywy Ossolińskiego. W bibliotekach zagranicznych znany jest w czterech egzemplarzach. Czeka na zakup przez Bibliotekę Narodową.
[b]Prowadzi pan firmę, która zaopatruje biblioteki w białe kruki wyszukiwane na świecie.[/b]
Zaopatruję biblioteki i prywatnych kolekcjonerów w rzadkie pozycje, które nie interesują mnie jako bibliofila. Połączyłem prywatną pasję z zawodem i nauką. Po ukończeniu studiów bibliotekoznawczych na UW w zakresie wiedzy o książce teraz podjąłem studia doktoranckie.