Wczoraj urząd statystyczny Niemiec oficjalnie potwierdził, że Niemcy wyszły z recesji już w II kwartale. Ich PKB wzrósł wtedy o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. Z wcześniejszych danych wynika, że z recesji wydostała się także Francja. W Japonii wzrost, liczony w skali roku, wyniósł 3,7 proc., podczas gdy jeszcze w pierwszych trzech miesiącach roku największa azjatycka gospodarka skurczyła się aż o 11,7 proc.
Na napływ lepszych wieści zareagowała wczoraj grupa analityczna Economist Intelligence Unit. Według jej nowych prognoz gospodarka eurolandu skurczy się w tym roku o 4,3 proc. (a nie 4,5 proc., jak szacowano do tej pory), a w przyszłym roku czeka ją stagnacja, zamiast spadku o 0,7 proc.
Choć amerykańska gospodarka zacznie rosnąć w trzecim kwartale, przez cały rok skurczy się o 2,4 proc. W 2010 r. rozwinie się już jednak o 1,8 proc. Analitycy EIU przewidują też, że PKB pięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej (Czech, Węgier, Polski, Słowacji i Słowenii) skurczy się średnio o 3,0 proc. w tym roku i wzrośnie o 1,0 proc. w przyszłym.
USA i strefa euro wprawdzie jeszcze nie wyszły z recesji, ale spadki PKB okazały się tam mniejsze od prognoz. Wyniosły one w minionym kwartale odpowiednio 1 proc. i 0,1 proc., gdy w pierwszych trzech miesiącach było to aż 5,4 proc. i 2,5 proc.
Na dodatek produkcja przemysłowa w USA zaczęła w lipcu rosnąć – po raz pierwszy od jesieni zeszłego roku. Nadspodziewanie duży okazał się też wzrost sprzedaży domów na rynku wtórnym. Wyniósł on w lipcu 7,2 proc. Optymistycznie nastraja również indeks PMI, wskazujący na poprawę koniunktury w przemyśle we Francji, w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Na Wyspach sprzedaż internetowa wzrosła w lipcu w aż o 15,7 proc. w porównaniu z czerwcem.