Bój o ceny prądu

Szykuje się kolejny spór spółek energetycznych z Urzędem Regulacji Energetyki o podwyżki elektryczności w 2010 r.

Publikacja: 23.09.2009 00:43

Spółki energetyczne chcą o 10- 20 proc. podnieść ceny energii dla gospodarstw domowych. Jednak praktycznie nie maja szans na to, by szef URE zaakceptował ich propozycje.

Jako dowiedziała się „Rz.”, większość działających na polskim rynku sprzedawców energii złożyła we wtorek wnioski taryfowe w Urzędzie Regulacji Energetyki. Propozycje podwyżek od początku 2010r. są wysokie – 10-20 proc.

Gdyby prezes Mariusz Swora zaakceptowałby je, to rachunki odbiorców indywidualnych wzrosłyby o 5-10 proc. Obecnie średni rachunek przeciętnej rodziny wynosi ok. 800 zł rocznie, niemal połowę stanowi sama energia a resztę – opłata za jej dostarczenie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na przykład gdańska grupa Energa, które obsługuje odbiorców w północnej i centralnej Polsce, zaproponowała 20 proc. podwyżkę, natomiast szwedzki koncern Vattenfall, mający klientów na Śląsku – poniżej 15 proc.

Ale i tak firmy proponują zbliżone poziomy cen - od 340 do 350 zł za megawatogodzinę (z podatkiem VAT). Wiceprezes Taurona, która obsługuje klientów na południu kraju, tłumaczy, że spółki z tej grupy „kalkulując wyższe ceny energii spółki uwzględniły wiele czynników, m.in. zakup tzw. świadectw pochodzenia oraz energii z odnawialnych źródeł.” - W oparciu o przyjęte założenia średni wzrost rachunków płaconych przez klientów indywidualnych - jeżeli opłaty dystrybucyjne nie ulegną zmianie - wyniósłby ok. 10 proc. – powiedział „Rz.”. - Oszacowaliśmy, że oznaczałoby to dla przeciętnego gospodarstwa domowego wzrost opłat o ok. 8 zł miesięcznie.

W opinii ekspertów, gdyby prezes Mariusz Swora zaakceptował te propozycje, spółki przestałyby narzekać, że sprzedają elektryczność odbiorcom indywidualnym poniżej kosztów jej zakupu na rynku hurtowym. Potwierdza to wiceprezes Zamasz. - Ubiegłoroczne decyzje URE, który nie zatwierdził taryf na rynkowym poziomie, spowodowały, że obecnie ceny dla gospodarstw domowych nie odzwierciedlają realnych kosztów spółek obrotu – mówi „Rz.”. - Tauron Polska Energia – podobnie jak wielu uczestników rynku energii - od dawna wzywa do uwolnienia cen energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych.

Jednak sprzedawcom trudno będzie przekonać Mariusza Sworę do swoich racji. Już kilka dni temu mówił „Rz.”, że nie widzi powodu do podwyżek od początku 2010r. Argumentował, że ceny na rynku hurtowym są od wielu tygodni stabilne i znacznie niższe od tych końca 2008r. Poza tym spadł popyt na energie z powodu spowolnienia gospodarczego, więc tym bardziej nie należy spodziewać się podwyżek w hurcie. We wtorek szef URE zapewnił „Rz.”, że tej opinii nie zmienił. W Polsce URE reguluje tylko ceny energii dla gospodarstw domowych; te dla firm zostały uwolnione kilka lat temu.

Spółki energetyczne chcą o 10- 20 proc. podnieść ceny energii dla gospodarstw domowych. Jednak praktycznie nie maja szans na to, by szef URE zaakceptował ich propozycje.

Jako dowiedziała się „Rz.”, większość działających na polskim rynku sprzedawców energii złożyła we wtorek wnioski taryfowe w Urzędzie Regulacji Energetyki. Propozycje podwyżek od początku 2010r. są wysokie – 10-20 proc.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy