[b]Rz: Czy firmy windykacyjne dostają więcej zleceń od banków?[/b]
Jarosław Długi: Liczba niespłacanych kredytów, które do nas trafiają, od kilku miesięcy utrzymuje się na wysokim poziomie. Banki ograniczyły sprzedaż tych produktów, które obarczone są wysokim ryzykiem niespłacalności. Wiele instytucji wycofało się z pożyczek gotówkowych czy ograniczyło sprzedaż kart kredytowych. Wśród spraw, które do nas trafiają, jest wiele dotyczących osób z miesięcznym dochodem kilkuset złotych i z zadłużeniem sięgającym kilkudziesięciu tysięcy. Widać, że wyliczanie zdolności kredytowej przekroczyło w pewnym momencie maksimum dopuszczalnego poziomu.
[b]Czego banki od was wymagają?[/b]
Częściej zlecają zarządzanie konkretnym portfelem kredytów, w którym są różne produkty, np. z dwudniowym opóźnieniem w spłacie. Banki chcą, żebyśmy doprowadzili do sytuacji, w której kredyt znów byłby regularnie spłacany.
[b]Jak jest ze skutecznością windykatorów?[/b]