[b]Rz: Jakie, pana zdaniem, są główne bariery szybkiej popularyzacji usług wirtualizacji i cloud computing w Polsce?[/b]
Marcin Ciesielski: Przyczyn jest kilka. Niektóre z nich obiektywne, inne wynikające raczej z przesądów. Aplikacje w modelu „na żądanie” nie są zjawiskiem nowym. Jest to rozwinięcie koncepcji ASP, do której filozofia przetwarzania w chmurze dorzuciła kilka bardzo pożądanych cech, przede wszystkim możliwość skalowania w miarę potrzeby. Z aplikacjami oferowanymi w takim modelu w Internecie mamy do czynienia co najmniej od dziesięciu lat.
Z pewnością przeszkodą w ich wcześniejszym rozwoju była niedostateczna infrastruktura sieciowa, przede wszystkim ograniczenia pasma. Nie bez znaczenia były też ograniczenia płynące z wykorzystania przeglądarki internetowej jako rodzaju klienta usług – wystarczy zauważyć drogę, jaką przeszły przeglądarki internetowe, w ciągu ostatnich dziesięciu
– piętnastu lat, aby zauważyć znaczący wzrost funkcjonalności po stronie klienta – bogatsze języki skryptowe, różnego rodzaju „wtyczki”, rozwinięte mechanizmy szyfrowania i podpisu – to tylko niektóre z nich.
[b]Skoro usługi w chmurze nie są już nowością, można mówić o ich standaryzacji?[/b]